Nie wprowadzajcie zmian bez realnych konsultacji. To grozi zapaścią systemu edukacyjnego


Z Szymonem Lepperem, nauczycielem historii, WOS i języka angielskiego z Gdyni, przewodniczącym Centralnego Klubu Młodego Nauczyciela ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Wziął Pan udział w spotkaniu w MEiN podzespołu ds. awansu zawodowego nauczycieli*. Po raz pierwszy mógł Pan obserwować, jak wykuwają się najważniejsze decyzje dla środowiska. Wiadomo, że poprzez likwidację stopnia nauczyciela kontraktowego MEiN planuje m.in. wydłużyć „okres wprowadzenia do zawodu” do czterech lat. Czy szedł Pan na rozmowy w resorcie z jakimś przesłaniem w imieniu młodych nauczycieli?

– Przed tym spotkaniem odbyłem bardzo dużo rozmów z młodymi nauczycielami i nauczycielkami na temat zmian, które planuje MEiN. Na posiedzeniu podzespołu ds. awansu powiedziałem zresztą, że bezpośrednio konsultowałem się z 70-80 kolegami i koleżankami z różnych regionów i że nastroje w środowisku po wstępnych zapowiedziach zmian są bardzo złe. Wielu młodych nauczycieli zapowiada wprost, że jeśli zmiany miałyby być wprowadzone w takim kształcie, jaki proponuje MEiN, to będą poważnie rozważać odejście z zawodu. Zarządzający oświatą z ramienia ministerstwa muszą mieć też świadomość, że jeśli wprowadzą zmiany bez realnych i szerokich konsultacji środowiskowych, nikt nie będzie się garnął do tego, by zostać nauczycielem. Że może się to skończyć zapaścią systemu edukacji. Luka pokoleniowa w naszym zawodzie już teraz jest duża, a może być jeszcze większa. Średni wiek nauczyciela w Polsce wynosi około 45 lat. Tendencja jest taka, że nauczyciele są coraz starsi, a nie coraz młodsi. A to oznacza, że nie rząd – ten czy jakikolwiek inny w przyszłości – będzie miał problem, ale jako społeczeństwo też będziemy mieć ogromny problem.



(…)

 

Więcej – GN nr 24 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 24/2021: