Pełnym Głosem: Siła jest w nas


Reforma, jaka jest, każdy widzi. Na własnej skórze testują „dobrą zmianę” siódmoklasiści i ósmoklasiści. Dzieci ze szkolnych zerówek tłoczące się w jednym budynku z nastolatkami. Uczniowie czekający na wędrujących od szkoły do szkoły nauczycieli. Bo z powodu tego „wędrowania” powstają wielogodzinne okienka w planie lekcji i nie da się ułożyć zajęć w sensowny sposób. Rzekomą poprawę w oświacie zdążyli już odczuć młodzi ludzie uczestniczący w naborze do szkół średnich, którzy dowiadują się, że w placówkach brakuje miejsc dla tzw. podwójnego rocznika.

Reforma jaka jest, każdy widzi. Każdy uczeń, każdy nauczyciel. Wielu nauczycieli wygaszanych gimnazjów właśnie żegna się ze szkołą. Dosłownie… Ale także pedagodzy z innych typów szkół otrzymali w ostatnich dniach maja wypowiedzenia. Wielu traci pełny etat, część z nich zasilą armię wędrujących nauczycieli. W ciągu ostatnich trzech lat wędrujących przybyło o 55 proc. i wciąż przybywa. Gdy jedni nauczyciele otrzymują wypowiedzenia, inni sami rozważają odejście ze szkoły. Mają dość zmian kończących się trzęsieniem ziemi. Mają także dość poniewierania, szczucia, obrażania, nie chcą słuchać, że są terrorystami, sprawcami alarmów bombowych, że destabilizują państwo.

(…)



Jakub Rzekanowski, redaktor naczelny

Cały komentarz – tylko w Głosie nr 22 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 22/2019: