Pełnym Głosem: Zawał w szkole


Sytuacja finansowa w oświacie przypomina stan przedzawałowy. Przedstawiciele samorządów, a więc organów prowadzących, mówią o tym szczerze do bólu. Już nie sygnalizują, nie przestrzegają – biją na alarm. Nie ma powodu, by im nie wierzyć. Nikt trzeźwo myślący nie powie, że wszystko jest w porządku, a samorządowcy chcą naciągnąć rząd na kasę. Przecież widać, że system finansowania oświaty ledwo dyszy.

Samorządy pokazują na przykładach, że dokładają coraz więcej z dochodów własnych do pieniędzy, które dostają od rządu na utrzymanie oświaty. Jak tak dalej pójdzie, będą dokładać połowę. Oszczędzają więc na innych wydatkach. Np. Kraków na remontach torowisk tramwajowych w mieście. Tychy nie wykluczają odłożenia budowy nowej szkoły, która jest potrzebna, ale chyba poczeka… Tak mówił w wywiadzie dla Głosu (w poprzednim numerze) wiceprezydent tego miasta. Olsztyn obciął dofinansowanie nauki pływania i wydatki na wizyty uczniów w teatrach i galeriach. Poznań zmniejszył liczbę finansowanych przez miasto zajęć dodatkowych prowadzonych przez nauczycieli.

(…)



Jakub Rzekanowski, redaktor naczelny

Więcej – tylko w GN nr 45 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 45/2019: