Co zostanie po Zalewskiej? Wędrujący nauczyciele…


Brak sal lekcyjnych, upychanie dzieci nawet w gabinetach lekarskich, lekcje do późnego wieczoru, brak czasu na posiłek. W zdecydowanej większości szkół reforma nie polepszyła sytuacji uczniów, a w wielu – pogorszyła ją.

Przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli pojawili się m.in. w Szkole Podstawowej w Czerwieńsku. Okazało się, że część zajęć z WF realizowano tam od godz. 14.30 do 18.15. Ponadto lekcje prowadzono tam bez przerw, zdarzało się też, że uczniowie musieli czekać na zajęcia trzy godziny i 55 minut! Dyrekcja wyjaśniła kontrolerom, że nie jest w stanie ułożyć planu zajęć zgodnie z zasadami dotyczącymi higieny nauczania choćby z tego powodu, że nauczyciele m.in. chemii i fizyki pracują łącznie w pięciu szkołach na terenie gminy i mogą pojawić się w szkole tylko w określone dni tygodnia i w konkretnych godzinach.

(…)



PS

Więcej – tylko w Głosie nr 22 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 22/2019: