Zmiana podejścia do zmian klimatu to konieczność


Z Marcinem Kowalczykiem, kierownikiem Zespołu Klimatycznego WWF Polska, uczestnikiem Konferencji Klimatycznej COP26 w Glasgow (31 października -12 listopada 2021 r.), rozmawia Halina Drachal

Która to już Pana konferencja klimatyczna?

– To jest mój 11. szczyt klimatyczny, zacząłem przed 13 laty od konferencji w Poznaniu.

Czy nie czuje się Pan rozczarowany ich rezultatami?

– Te konferencje mają swoją specyfikę ze względu na sposób podejmowania decyzji w procesie multilateralnym. 197 uczestniczących państw, często mających rozbieżne interesy, na każdy z podejmowanych tematów musi wypracować wspólne stanowisko. Nie może być głosu przeciwnego. Jest to trudny i czasochłonny proces. Tak, jestem rozczarowany tempem prac, ale znam przyczynę.

Niektórzy mówią o hipokryzji tych, którzy na szczyt klimatyczny przylatują własnymi samolotami.

– Własnymi samolotami przylecieli głównie celebryci, którzy, jak się okazuje, mimo szczytnych deklaracji poparcia dla celów konferencji nie potrafią zrezygnować z własnego komfortu. Jest w tym trochę hipokryzji. Co innego, gdy chodzi o głowy państw, to kwestia przyjętych przez dany kraj zasad bezpieczeństwa tych osób. Należy zwrócić uwagę, że Polska przez kilka lat po katastrofie smoleńskiej z 2010 r. wysyłała swoich przedstawicieli zwykłymi rejsowymi samolotami. Tak robi zresztą wiele innych państw Unii Europejskiej i spoza niej. Niby są to drobiazgi, ale świadczą o podejściu do problemu.

Czym te konferencje klimatyczne właściwie są? Miejscem, gdzie się daje ludzkości nadzieję czy raczej złudzenia?

– Konferencje państw stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu sporządzonej 9 maja 1992 r. w Nowym Jorku (weszła w życie dwa lata później, 26 października 1994 r.) są miejscem, gdzie wypracowywane są mechanizmy, które później pozwalają na działanie, a także na wspólne decyzje. Faktem jest, że uczestniczą w nich również państwa, które są swoistymi hamulcowymi procesu zmian. Mimo wszystko postęp następuje, jest on bardzo powolny, taki krok po kroku.

(…)



Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Głos Nauczycielski (nr 47, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 47/2021: