Mamy jeden główny postulat. Chodzi o dotrzymanie przez rząd obietnicy, która została złamana


Z Januszem Szczerbą, prezesem Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Czara goryczy spowodowana niskimi zarobkami przelewa się nie tylko w szkołach, ale także na uczelniach. RSZWiN ZNP powołała Ogólnopolski Komitet Protestacyjny i przygotowuje się do dużej akcji protestacyjnej.

– Planujemy organizację akcji protestacyjnej pod koniec listopada, której zwieńczeniem będzie ogólnopolski protest przed siedzibami uczelni. Zależy nam na tym, żeby był to protest całego środowiska, a nie tylko ZNP na uczelniach. Rozmawiamy więc z „Solidarnością”, która obok ZNP reprezentuje najliczniejszą grupę pracowników szkolnictwa wyższego i nauki. Ale chcemy również, żeby to był protest wszystkich pracowników akademickich, także niezrzeszonych. Planujemy więc kampanię informacyjną, plakatową. Mamy nadzieję, że wesprą nas także doktoranci i studenci.

Czego się domagacie?

– Mamy jeden główny postulat. Chodzi o dotrzymanie przez rząd obietnicy, umowy społecznej, która została zawarta podczas dyskutowania, opiniowania i procedowania zmian w szkolnictwie wyższym znanych pod nazwą Ustawa 2.0.

Ta umowa została złamana?

– Tak, ówczesny wicepremier i minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin jasno komunikował, że bez zwiększenia środków na wynagrodzenia pracowników uczelni i corocznej waloryzacji młodzi ludzie po studiach doktoranckich nie będą chcieli pracować na uczelniach.

(…)



Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Głos Nauczycielski (nr 47, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 47/2021: