Ankieta o edukacji włączającej. Tylko trzy pozytywne opinie nt. projektu MEiN


Z Danutą Sornat, pedagogiem szkolnym z Dąbrowy Górniczej, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Przeprowadziła Pani ankietę, żeby poznać opinie nauczycieli na temat projektu zmian dotyczących edukacji włączającej. I jakie to są opinie?

– Zaledwie trzy były pozytywne na 87 ankiet. Przy czym nauczyciele, którzy wyrazili pozytywną opinię na temat zmian w edukacji włączającej, przyznali, że nie za bardzo wiedzą, na czym będzie polegała ta zmiana, bo nie zapoznali się szczegółowo z projektem. Tylko co nieco o nim słyszeli.

Co z pozostałymi nauczycielami? Negatywne opinie oznaczają brak zgody?

– Nauczyciele mają wiele wątpliwości. Większość obawia się proponowanych zmian. Można się było tego spodziewać. Wyjaśnię, skąd ta ankieta. Zaczęło się od tego, że poproszono mnie, abym przygotowała dla naszego miasta prezentację na temat projektu MEiN dotyczącego edukacji włączającej. Pomyślałam, że mam już swój niemały staż i nie powinnam nikomu narzucać swojego zdania. Zapytałam więc młodych, bo to na ich barkach spoczywa przyszłość szkoły: „Jakie wzywania czekają przed młodymi nauczycielami w obliczu edukacji włączającej?”. Dostałam odpowiedzi z całego kraju.

Co wynika z analizy odpowiedzi? Czy młodzi nauczyciele podzielają niepokój, jaki projekt MEiN wywołuje już od dłuższego czasu w środowisku nauczycielskim oraz wśród rodziców?

– Oczywiście, że tak. Tych obaw jest masa. Jest ich nawet znacznie więcej, niż do tej pory słyszałam. Zanim zacznę je wymieniać, chcę tylko przypomnieć, że edukacja włączająca w naszym kraju istnieje, ale na zasadzie klas integracyjnych, czyli wspólnej edukacji dzieci pełnosprawnych i niepełnosprawnych w klasach o

mniejszej liczbie uczniów. Nigdy jednak nie było u nas takiego pomysłu, aby część uczniów ze szkół specjalnych przenieść do szkoły powszechnej, bez względu na ich stan zdrowia i specjalne potrzeby edukacyjne. A do tego sprowadza się projekt MEiN. Podobne rozwiązania były wdrażane w innych krajach, np. we Włoszech czy we Francji, z różnym zresztą skutkiem. Kłopot polega na tym, że kraj musi być na to przygotowany. I to pod wieloma względami.

Wróćmy do opinii – na jakie problemy zwracali uwagę nauczyciele?

 

(…)



 

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Głos Nauczycielski (nr 42, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 42/2021: