Z Magdaleną Sokołowską, nauczycielką świetlicy w Publicznej Szkole Podstawowej nr 14 im. Adama Mickiewicza w Opolu, Nominowaną do tytułu Nauczyciel Roku 2019, rozmawia Halina Drachal
Pierwsze przychodzą jeszcze przed lekcjami, ostatnie wychodzą po najdłuższej pracy rodziców. Ile dzieci jest w świetlicy w Pani szkole?
– Około 180 dzieci, grupy są rotacyjne i choć nigdy nie przychodzą w jednym czasie, ruch jest nieustanny. Świetlica jest otwarta od 6.30 do 17. Mamy komfort, bo u nas klasa jest przypisana do konkretnego wychowawcy i do sali. I odwrotnie: każdy wychowawca świetlicy ma swoją grupę. Pracujemy zawsze w duecie z wychowawcą klasy. Ja mam swoją stałą 25-osobową grupę dzieci z dwóch klas, współpracuję więc z dwiema nauczycielkami klasowymi. Dzięki temu wiem więcej o dzieciach, a one mnie znają i ufają mi. Wiedzą, kto na nie czeka i gdzie. Jestem z nimi przez trzy, a czasem nawet cztery lata.
Czy i jak zmienia się współcześnie rola świetlicy?
– Nabiera ona coraz większego znaczenia, bowiem zwiększają się wymagania zarówno rodziców, jak i dzieci. To już nie ma być jedynie miejsce, gdzie po zakończonych lekcjach czeka się na powrót rodziców z pracy.
Rodzice chcą, by dzieci miały opieką, były nakarmione i odrobiły lekcje, nauczyciele liczą, że uda się Wam popracować z tymi, które odstają od reszty klasy.
– Rodzice oczekują też czegoś więcej. Chcą, by ich dziecko nie siedziało bezczynnie przez kilka godzin, lecz spędzało czas w sposób ciekawy i aktywny, rozwijając swoje zainteresowania. Zależy im również, aby dzieci nauczyły się pracy w grupie, kontaktów z rówieśnikami, samodzielnego radzenia sobie z pojawiającymi się problemami. Uważam, że generalnie świetlice powinny zmienić swój charakter z miejsc, gdzie tylko pilnuje się dzieci i odrabia z nimi lekcje – a znam takie – na popołudniowe centra kultury, gdzie będziemy rozwijać pasje uczniów. Często, niestety, taka sytuacja nie wynika nawet z niechęci szkoły do zorganizowania czegoś więcej, ale z warunków, jakie ma.
(…)
Cała rozmowa – tylko w Głosie! (nr 47, e-wydanie)
Pozostałe artykuły w numerze 47/2019:
- Pełnym głosem. Po jasnej stronie mocy
- Felieton. Jak w starym filmie
- Po wyborach. Nowy rząd, nowy Sejm, nowa komisja edukacji…
- 42. Krajowy Zjazd Delegatów ZNP: porozmawiajmy o przyszłości
- Nie odpuszczamy, osiągniemy nasz cel, jak nie teraz, to w następnych latach
- Edukacja wymaga nieustannego inwestowania, także w kapitał ludzki. Nic nie zastąpi spotkania z nauczycielem
- 8 kwietnia, pamiętamy. Inauguracja akcji w Krakowie. „Przed nami długa droga”
- Rozporządzenie płacowe. MEN chce podnieść najniższe stawki zasadniczego
- Rozpoczynamy akcję „8 kwietnia, pamiętamy”*
- 101. rocznica odzyskania niepodległości. Przypominamy fakty i dokumenty
- Święto Okręgu Łódzkiego ZNP. Pamięć o zasługach nauczycieli
- XVII Dzień Związkowca Okręgu Śląskiego ZNP – Kłobuck
- W szkole są potrzebne dwie rzeczy: spokój i pieniądze. Staramy się zapewnić jedno i drugie
- Klasa, której nie ma – o edukacji dzieci uchodźców
- W świecie emocji. Jak sobie z nimi radzić?
- Sosnowieckie liceum ma tylko jednego ucznia. Jak to możliwe?
- Awans zawodowy. Refleksje (po)awansowe nauczycieli
- Casus. Wysokość dodatku za wysługę lat przy zatrudnieniu w kilku szkołach
- Pytania do eksperta. Przydział godzin ponadwymiarowych