Nauczyciele i uczniowie żegnają się ze swoim gimnazjum. Smutek w Belsku


W czym ks. Zdzisław Peszkowski zawinił minister Zalewskiej, że uznała za konieczne zamknąć szkołę jego imienia? – pytają nauczyciele z Belska Dużego. W wyniku reformy ich gimnazjum po 20 latach ulega likwidacji

Smutek, złość, żal, poczucie bezsensu – tak się czują nauczyciele Gimnazjum im. ks. Zdzisława Jastrzębiec-Peszkowskiego w Belsku Dużym na Mazowszu. Mówią wprost, że są załamani, wielu z nich myśli o odejściu z zawodu. Może nawet będą musieli odejść, bo nie wiadomo, ile godzin (i czy w ogóle) będą mieli we wrześniu.

Ci, którzy już gdzieś się załapali, czują się zdegradowani, bo z pedagogów wdrażających innowacje

przeobrazili się w nauczycieli objazdowych,

zatrudnionych w trzech-czterech szkołach. Wielu odchorowało tę reformę. Dosłownie. Podupadli na zdrowiu, a lekarze nie potrafią określić, z jakiego powodu. Wszystko wskazuje na to, że te choroby mają podłoże psychosomatyczne.

(…)



Witold Salański

Więcej – tylko w Głosie nr 25 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 25/2019: