Podałem uczniom 30 tematów do przodu, które mają opracować w domu


Z Dariuszem Chętkowskim, nauczycielem języka polskiego w XXI Liceum Ogólnokształcącym im. B. Prusa w Łodzi, stałym felietonistą Głosu Nauczycielskiego, rozmawia Jarosław Karpiński

Jak w Pańskiej szkole odebrano decyzję o zawieszeniu zajęć dydaktyczno-wychowawczych w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa?

– Spodziewaliśmy się takiej decyzji i byliśmy nastawieni na to od kilku dni. Dowiedzieliśmy się wcześniej, że publiczne Liceum Ogólnokształcące Uniwersytetu Łódzkiego zostało zamknięte. W ogóle od czasu kwietniowego strajku jesteśmy w bliskim kontakcie z innymi szkołami, nawiązała się wtedy współpraca międzyszkolna i słyszeliśmy o różnych scenariuszach dotyczących zamknięcia wszystkich placówek oświatowych – albo że przynajmniej część dyrektorów podejmie takie decyzje. Wiadomo było, że może dojść do takiej sytuacji. Decyzję rządu przyjęliśmy więc z ulgą.

Dlaczego?

– Rozmawialiśmy wcześniej w gronie nauczycielskim o tym, co się będzie działo, gdy taka decyzja zapadnie, i jak się do niej przygotować. Sam leciałem bardzo szybko z programem, młodzież była w szoku, że narzucam takie tempo. Uczniowie mieli zadane tematy na wypadek, gdybyśmy mieli się nie spotkać. Podałem im 30 tematów do przodu, które mają opracować w domu. Myślę, że koledzy i koleżanki nauczyciele postępowali podobnie, że przygotowali się odpowiednio na czas zawieszenia pracy szkół.

(…)



Więcej – tylko w GN nr 12 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 12/2020: