Rozmowa. Chodzi o to, by być z uczniami, nie robiąc niczego za nich


Z Dawidem Łasińskim, nauczycielem chemii w Zespole Szkół im. gen. Dezyderego Chłapowskiego w Bolechowie, Nominowanym do tytułu Nauczyciel Roku 2019, rozmawia Halina Drachal

 Jak wyglądały Pana lekcje chemii w ostatnich miesiącach, co z doświadczeniami?

– Doświadczenia w pracowni chemicznej zastąpiłem multimediami. To nie jest to samo, ale w warunkach izolacji robiłem, co mogłem i potrafiłem. Moi uczniowie sami eksperymentowali. Na przykład kiedy kończyliśmy temat o żywności, przez cztery dni prowadzili obserwację własnej diety, liczyli kaloryczność posiłków, ilość białka, cukrów, tłuszczów, w tym celu dostali ode mnie odpowiednią aplikację. To wszystko robili zamiast sprawdzianu. Taka obserwacja też jest doświadczeniem. Zdecydowana większość uczniów dobrze wykonała to zadanie. Potem o tym rozmawialiśmy.

Od razu udało się w Pana szkole zorganizować zdalne lekcje?

– Niemal od razu. Jestem wielkim zwolennikiem multimediów, na studiach dorobiłem się pierwszego komputera, czułem, że mnie do tego ciągnie. Dwa lata temu wprowadziłem w szkole Microsoft Office 365, ale wtedy korzystał z niego niewielki procent uczniów i nauczycieli. Gdy w marcu okazało się, że mamy uczyć zdalnie, wspólnie z kolegą informatykiem Patrykiem Szablewskim nagraliśmy kilka podstawowych informacji, jak założyć sobie Teams, jak rozpocząć spotkanie online. Już 18 marca odbyła się nasza pierwsza zdalna rada pedagogiczna na platformie webinarowej, którą miałem wykupioną dla swoich potrzeb. Potem zorganizowaliśmy zespół ds. zdalnego nauczania. Pani dyrektor powołała do niego swoją zastępczynię, naszego informatyka i mnie. Uznaliśmy we trójkę, że nie ma sensu, by nauczyciele i uczniowie siedzieli wiele godzin przed ekranami komputerów, zrobimy więc nauczanie blokowe. Ustaliliśmy, że w poniedziałki będą udostępniane nowe lekcje z języka polskiego i przedmiotów humanistycznych, we wtorki z matematyki i języków obcych, w środy – z przedmiotów przyrodniczych itd. Nasi uczniowie we wszystkich klasach wiedzieli, w jaki dzień jaka nowa lekcja się pojawi. Chemia była zawsze w środę, ja na ten dzień przygotowywałem nowy materiał dla każdej klasy.



(…)

 

Cała rozmowat – GN nr 27-28 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 27-28/2020: