Sonda Głosu. Czy wezmę udział w strajku?


Poprosiliśmy laureatów Konkursu Nauczyciel Roku o odpowiedź na pytanie: czy wezmą udział w strajku pracowników oświaty. Publikujemy pierwsze z otrzymanych odpowiedzi. Kolejne – w następnych numerach Głosu.

Krótka odezwa strajkującego nauczyciela do rządzących

Wiecie, po co jest bunt? Nie wiecie? To wam powiem: otóż bunt nie jest egoistyczny, jest tak naprawdę dla dobra wspólnego. Zrozumiecie kiedyś, że ten bunt jest bardziej buntem uczniów i rodziców niż nauczycieli…

 

Grzegorz Lorek, Nauczyciel Roku 2002, honorowy profesor oświaty

Z perspektywy czasu to było 25 najciekawszych lat mojego życia. Tyle lat jestem nauczycielem, przynajmniej formalnie. W tym czasie nigdy nie zgasła moja fascynacja światem uczniowskich myśli i światem krajobrazów naszej planety. I co z tego, że brzmi patetycznie – wolno mi. Nie zgasła, mimo że wyprawiacie nieprzemyślane i kosztowne harce w szkołach. Klątwę rzuciliście – klątwę ciągłego majstrowania, utraty ciągłości, ciągłych zerwań i tąpnięć. I niemal nigdy nas, nauczycieli, o nic nie pytacie.

O jaką szkołę do licha wam chodzi? A może wy tak naprawdę sami tego nie wiecie? Nie chcecie chyba powiedzieć, że o waszą? A nie ma być ona przypadkiem wspólna? Otwarta i nowoczesna? Wiecie, co to znaczy „otwarty i nowoczesny”? Kocham tę pracę i tych młodych ludzi. I nie macie takiej władzy, by mi tę miłość zabrać. Ale wiecie co: ja chcę to robić nie pomimo, ale dzięki waszym działaniom. Nie żal wam tego? Bo mnie strasznie żal.

(…)

 

W pełni popieram nauczycielski strajk!

Jako kilkuletnie dziecko, widząc pracę swojej mamy, stwierdziłam: „Ja będę pracować tak jak mamusia, będę nauczycielką”… i spełniłam swoje marzenie!

 

Danuta Konatkiewicz, Nauczyciel Roku 2006

Przygotowywałam się do tej roli przez wiele lat, konsekwentnie, analizując różne i pozytywne, i negatywne zachowania, postawy nauczycieli, których spotkałam na swojej uczniowskiej, a potem nauczycielskiej, a także rodzicielskiej oraz babcinej drodze, pobierając nauki na uniwersytecie, studiach podyplomowych, wielu kursach, seminariach, szkoleniach…

Pracuję ponad 40 lat na różnych szczeblach edukacyjnych i wciąż jest to dla mnie duża frajda, bo z pasji trafiłam do tego zawodu i z pasją w nim trwam. Doskonale wiedziałam, że nie jest to zawód dający dostatek finansowy. Jednak cieszył się dużym szacunkiem, dawał i do tej pory daje nauczycielom pasjonatom ogrom satysfakcji.

(…)

 

Jestem wkurzony

Nie wiem jeszcze, czy będę strajkował, bo nie było jeszcze referendum w naszej szkole. Jednak wiem, że będę głosował za strajkiem. Chciałbym, aby ten strajk uprzytomnił politykom kilka spraw…

 

Wiesław Włodarski, Nauczyciel Roku 2008

Po pierwsze, żeby politycy nie werbalnie, ale rzeczywiście przyjęli do wiadomości, że oświata nie jest jedną z gałęzi gospodarki (gdzie zysk jest miarą sukcesu), chociaż ma na nią wielki wpływ. Pozytywny, gdy społeczeństwo jest wykształcone, innowacyjne. Ale i negatywny, gdy zabobon, przesądy czy „głębokie przeświadczenie” spychają w kąt udowodnione naukowo fakty. Wielka rzesza antyszczepionkowców może sprawić, że choroby uznane za zlikwidowane dopadną nas wszystkich, w tym polityków. A wszystko dlatego, że w przeszłości nie było w programie lub nie przykładano wagi do tego, by przekonać uczniów, że nauka dobrze opisuje otaczającą nas rzeczywistość.

Po drugie, żeby politycy uwierzyli, że permanentne reformowanie oświaty jest w istocie dla tej oświaty zabójcze. Przecież najważniejsze jest to, czego uczymy, a nie to, w jakiej strukturze pracujemy. Uważam, że ostatnia zmiana struktury oświaty dała więcej złego niż dobrego. Niestety, o tej zmianie nie zadecydowały badania, głosy specjalistów, tylko „głębokie przekonanie” minister odpowiedzialnej za oświatę, że tak będzie lepiej.

(…)

 

Być może to mój ostatni protest

Chcę strajkować, bo to jedyna szansa na zwrócenie uwagi opinii publicznej i (być może) rządu na problemy nękające polską oświatę.

 

Anna Sosna, Nauczyciel Roku 2011

Dotychczas szukaliśmy innych możliwych sposobów. Podejmowaliśmy próby rozmów – na przykład włączając się w konsultacje, które okazały się fikcją stworzoną na potrzeby PR. Grupa Nauczycieli Roku spotkała się z panią minister z nadzieją na dialog, oferując swoje pomysły, doświadczenie i wiedzę na temat realiów działania polskiej oświaty. Nie zliczę listów, manifestów pisanych i publikowanych przez bardzo poważne gremia, autorytety w wielu dziedzinach, nie zliczę protestów i marszów organizowanych w soboty i po godzinach pracy. Nie zostaliśmy wysłuchani. Sądząc po komentarzach internautów, opinia publiczna albo nie zauważyła, albo nie przechowała w pamięci tych działań.

Chcę zaprotestować przeciwko polityce wielu nieprzemyślanych i wprowadzanych w pośpiechu zmian – edukacja to delikatna materia, wymaga rozwagi, profesjonalizmu i pełnej apolityczności. Chcę zaprotestować przeciwko szkole, która staje się obciążeniem ponad miarę dla uczniów i ich rodziców, a także dla nauczycieli próbujących pogodzić wymagania (z których są rozliczani) z głosem rozsądku.

(…)



Całe wypowiedzi przeczytasz tylko w Głosie! (nr 12, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 12/2019: