Zbieramy podpisy i idziemy do Sejmu z projektem


Ze Sławomirem Broniarzem, prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego, rozmawia Piotr Skura

Związek rozpoczął zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie godnych płac. Dlaczego właśnie teraz nadszedł czas na taką akcję?

– Powodów jest kilka. Po pierwsze, z ustawy budżetowej na 2020 r. wynika, że nauczycielskie pensje realnie nie wzrosną. Obiecaną przez rząd sześcioprocentową podwyżkę od września należy traktować raczej jako waloryzację mającą zrekompensować wzrost inflacji. Choć trzeba zauważyć, że jeśli inflacja będzie rosła w podobnym tempie jak w ostatnich miesiącach, to nauczyciele nie otrzymają nawet rekompensaty utraty realnych zarobków.

Po drugie, w okresie kwietniowego strajku padało tyle deklaracji ze strony rządzących i opozycji o potrzebie wzrostu nakładów na edukację, w tym na wynagrodzenia nauczycieli, że nadszedł czas, by politycy spełnili obietnice i wypełnili je konkretami. Po trzecie – i najistotniejsze – jakość edukacja opisana różnego rodzaju badaniami, w tym międzynarodowym badaniem umiejętności 15-latków PISA, pokazuje, że nauczyciele w pełni zasłużyli na godną podwyżkę. Cytując klasyka, „nam się to po prostu należy”.

Wyjaśnijmy raz jeszcze, dlaczego ZNP zaproponował powiązanie płac nauczycieli akurat ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce?

– Ktoś może powiedzieć, że nie jest to idealny mechanizm kształtowania płac, ponieważ przeciętne wynagrodzenie może kiedyś spaść, ale musimy oprzeć się na jakimś wymiernym, obiektywnym wskaźniku. Kwota bazowa ustalana co roku  w ustawie budżetowej nie zapewnia dziś nauczycielom żadnego realnego wzrostu wynagrodzeń. A przecież praca nauczycieli też wpływa na wzrost gospodarczy, i to w znaczący sposób! My, nauczyciele, tworzymy wzrost i powiększamy PKB.

(…)



Więcej – tylko w GN nr 10 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 10/2020: