Felieton. Poszukiwana, poszukiwany


Krzykliwe nagłówki nie kłamią, w Warszawie brakuje nauczycieli. Chociaż ruch kadrowy powinien dawno się skończyć – mamy początek roku szkolnego, dzieci do szkół wyprawione, arkusze organizacyjne zaakceptowane – to co rusz napotykam ogłoszenia o naborze na wolne stanowiska.

Sytuacja wygląda źle: dzisiaj wieczorem, podczas może dwóch minut przeglądania Facebooka, trafiłem na trzy oferty pracy dla polonisty. I pomyśleć, że to wszystko podczas wieczornego scrollowania. Dodatkowo ogłoszenia te okraszone są dosyć dramatycznymi opisami, błaganiami albo apelami. Dyrekcje szkół nie szukają już absolwentów uniwersytetu, wystarczy im, że ktoś studiuje dany kierunek, aby przyjąć go do pracy.



(…)

 

Dariusz Żółtowski

 

Więcej – GN nr 36 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 36/2021: