Odpowiedzi MEiN na nasze pytania wcale nas nie uspokoiły, wręcz przeciwnie


Z Anną Grygierek, burmistrz Strumienia, wiceprzewodniczącą Zarządu Związku Gmin Wiejskich RP, członkinią Zespołu ds. Edukacji, Kultury i Sportu przy Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Cieszymy się z powrotu do szkół w nowym roku szkolnym, chociaż minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że na razie można zagwarantować jedynie miesiąc lub dwa nauki stacjonarnej. Co będzie dalej, nie wie nikt. Jak Pani minął 1 września?

– Bardzo intensywnie. Odwiedziłam szkoły i przedszkola, spotkałam się z uczniami, wzięłam udział w naradzie z dyrektorami. W tej chwili zapewnienie bezpieczeństwa jest najważniejsze. Chcemy jak najdłużej pracować stacjonarnie, ale mamy obawy. Na razie jednak nie mówimy o tym przy uczniach, bo dzieci wróciły z pełną nadzieją do szkół. Uznaliśmy, że w pierwszej połowie września nie będziemy ich z każdej strony bombardować informacjami o pandemii. Niech trochę odetchną, zajmą się nauką i odnawianiem przyjaźni. Uczniowie potrzebują teraz dobrej energii, pozytywnego nastawienia. Oczywiście punkt szczepień powszechnych jest w Strumieniu otwarty i chętni rodzice mogą zaszczepić swoje dzieci. Jesteśmy też przygotowani na różne warianty nauki, już nie może być mowy o zaskoczeniu.



(…)

 

Cała rozmowa tylko w Głosie (nr 36, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 36/2021: