Nauczyciel na kwarantannie. W oparach absurdu


Z Krzysztofem Baszczyńskim, wiceprezesem Zarządu Głównego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Coraz więcej nauczycieli trafia na kwarantannę w związku z przypadkami zakażenia koronawirusem na terenie szkoły. Pojawiają się pytania: czy taki nauczyciel może pracować zdalnie, jaka jest jego sytuacja pracownicza? Wytyczne MEN w tej sprawie nie są jednoznaczne…

– Te wytyczne są niezwykle pokrętne, a jednocześnie wyjaśnienia ministra edukacji nie do końca mówią o stanie faktycznym. Pan minister, odpowiadając na interpelację poselską w tej sprawie, odpowiedział, że nauczyciel przebywający na kwarantannie może pracować. Ale nie dodał, że może pracować, pod warunkiem że w jego szkole jest prowadzona zdalna albo mieszana edukacja. Jeśli edukacja nie odbywa się w trybie pozastacjonarnym, to nauczyciel pracować nie może. Jego kwarantanna jest traktowana jak zwolnienie lekarskie, za które przysługuje tylko 80 proc. wynagrodzenia. Odpowiadając na interpelację, minister wyłożył więc tylko pół prawdy. Żeby zdalnie lub w trybie hybrydowym pracować z uczniami, szkoła musi dostać zgodę sanepidu. A jeżeli nie ma takiej zgody, to nawet kiedy nauczyciel jest na kwarantannie, nie może zdalnie pracować, bo z kim ma pracować, skoro uczniowie mają przychodzić do szkoły?

Z całego kraju napływają sygnały, ze sanepid nie kwapi się do wydawania zgód na naukę zdalną. Czasem uda się uzyskać zgodę na naukę zdalną tylko w jednej klasie, a nie w całej szkole.

– Tak, ale podam konkretny przykład szkoły z powiatu radomszczańskiego. Nauczyciel pracuje w szkole X, jest tam zatrudniony na 14 godzin, a w szkole Y uzupełnia etat i ma tam cztery godziny. I w tej szkole, gdzie ma cztery godziny, wykryto zakażenie COVID-19.

(…)



Więcej  – GN nr 40-41 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 40-41/2020: