Pełnym Głosem: Przyszły minister oświaty


Przyszły minister oświaty Tekst pod takim tytułem już kiedyś ukazał się na łamach Głosu Nauczycielskiego. Przed laty, w Głosie nr 18 z 30 listopada 1924 r. Powody, dla których warto go przypomnieć, są dwojakie. Po pierwsze, z okazji 115. urodzin Związku warto przypomnieć, że największa nauczycielska organizacja zawsze zabierała głos w sposób doniosły w najważniejszych dla polskiej szkoły sprawach.

A jeśli chodzi o ministra oświaty (czy jak kiedyś go nazywano – oświecenia publicznego), Związek miał i ma szczególne prawo go recenzować, bo to ze związkowych szeregów pochodził pierwszy szef tego resortu w wolnej Polsce. Był nim od listopada 1918 r. do stycznia 1919 r. nauczyciel, członek komitetu redakcyjnego Głosu Nauczycielskiego, Ksawery Prauss, który wysoko zawiesił poprzeczkę jako minister. Przygotował ambitny program oświatowy, zwany programem Praussa, który stał się fundamentem pod budowę systemu oświaty w II RP. Na czołowym miejscu w tym systemie Prauss umieścił oczywiście nauczyciela. Nie było mowy o tym, by nauczyciel był traktowany per noga, jak to – niestety – ma miejsce w dzisiejszych czasach.

(…)



Jakub Rzekanowski, redaktor naczelny

Więcej  – GN nr 40-41 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 40-41/2020: