Pełnym głosem. Kto za, kto przeciw?


Głosowania w Sejmie w sprawie poprawek przyznających dodatkowe pieniądze na wynagrodzenia nauczycieli to ważny egzamin dla posłów. Kto jest za podwyżkami, kto przeciw? Kto akceptuje kiepskie płace w oświacie, a kto chce je podnieść? Kto godzi się na szkolną biedę, a kto nie? Kto chce powstrzymać cięcia w budżetach samorządów, a kto nie przejmuje się tym, że z powodu niskiej subwencji samorządy na potęgę tną wydatki, także te na oświatę?

Sprawa jest gardłowa. Głosowania w sprawie pieniędzy dla oświaty nie są tylko jednym z wielu punktów porządku obrad. To przede wszystkim kwestia fundamentalna dotycząca stosunku państwa do nauczycieli. Tego, jak traktujemy – jako państwo – ten ważny, najważniejszy zawód. Skoro MEN i rząd źle traktują nauczycieli, skąpiąc pieniędzy na godziwe podwyżki, Sejm może to naprawić. Nie tylko może – powinien.

Wreszcie wynik głosowań nad poprawkami w sprawie subwencji to być albo nie być dla lokalnej oświaty w wielu gminach. Jeśli posłowie nie przyznają dodatkowych pieniędzy w ramach subwencji budżetowej, po wakacjach może być w kraju więcej takich przypadków jak w ubiegłym roku w Zawidzu Kościelnym. Pisaliśmy jesienią w Głosie o tym, że nauczyciele w tej gminie na Mazowszu nie otrzymali podwyżek, potem zapłaty za godziny ponadwymiarowe, a w kolejnym miesiącu nie dostali już nic, nawet okrojonych zasadniczych. Dopiero po załataniu pustej kasy gminnej kredytem udało się z dużym opóźnieniem wypłacić zaległe pieniądze.



(…)

 

Jakub Rzekanowski

 

Cały komentarz – GN nr 7 (e-wydanie)

 



Pozostałe artykuły w numerze 7/2020: