Pełnym głosem. Najpiękniejsza orkiestra świata


Dobro, wspólnota, solidarność, serc poruszenie, pozytywna energia, radość pomagania, wzruszenie, tyle ciepła w styczniowy dzień – wiele można rzec o Orkiestrze Jurka Owsiaka, ale brakuje słów, by opisać jej fenomen. Potrzeba by tyle słów, ile dni grała już Orkiestra i ile grać będzie. A wiadomo, że będzie grać do końca świata i o jeden dzień dłużej. O WOŚP można powiedzieć, że przywraca nadzieję i przywraca uśmiech. Jednoczy. I nie są to puste słowa.

Było to widać na ulicach Warszawy i innych miast, w sztabach w całej Polsce. A sztaby te często mieściły się w szkołach. Widzieliśmy, jak Orkiestra łączy nie tylko pokolenia, ale wszystkich ludzi dobrej woli. Symbol czerwonego serduszka był w tym dniu, dniu finału, wspólny dla wszystkich, którzy wrzucali do puszek, i wszystkich, którzy z puszkami WOŚP zbierali pieniądze – na ulicach i wirtualnie. Serduszko łączyło starszych i młodszych, harcerzy, strażaków, gospodynie, muzyków, nauczycieli i lekarzy, seniorów i najmłodszych kilkuletnich wolontariuszy. Byliśmy razem – cała, może prawie cała Polska.



(…)

 

Jakub Rzekanowski

 

Cały komentarz – tylko w Gosie (nr 3, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 3/2020: