W edukacji wiele się dziś dzieje, głównie dzięki oddolnym działaniom


Z Bartoszem Chysiem, nauczycielem informatyki, oligofrenopedagogiem w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Gdańsku, Nominowanym do tytułu Nauczyciel Roku 2019, rozmawia Halina Drachal

Dlaczego informatyk wybrał szkołę jako miejsce pracy?

– Po prostu zawsze chciałem uczyć, coś nowego wnieść do edukacji i staram się to robić na co dzień.

Zaczynał Pan w przedszkolu. Jak wyglądała Pana zawodowa droga od przedszkola do liceum?

– Rzeczywiście, zaczynałem jako wychowawca grupy cztero- i pięciolatków. Po prostu nie mogłem znaleźć pracy w szkole. Potem uczyłem w edukacji wczesnoszkolnej, byłem też nauczycielem wspomagającym. Tamte doświadczenia procentują, bardzo ułatwiają mi spojrzenie na potrzeby dzieci w różnym wieku. Zacząłem doceniać edukację przedszkolną i wczesnoszkolną. Studenci tych kierunków otrzymują dużo większą wiedzę psychologiczną i pedagogiczną niż przedmiotowcy, uczą się czuwania nad relacjami w zespole, wchodzenia w grupę itd. Dzięki kilku latom spędzonym z małymi dziećmi dziś łatwiej mi pracować z licealistami z podwójnego rocznika. Pojawiają się bowiem specyficzne problemy natury psychologicznej, różnice pomiędzy absolwentami gimnazjów i ósmej klasy są widoczne. Rok w tym okresie życia to naprawdę dużo.



(…)

 

Cała rozmowa – tylko w Głosie (nr 3, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 3/2020: