To Anna Zalewska zdecydowała, że absolwenci mają trafić do szkół w małych miastach


Wbrew temu, co mówi dziś kierownictwo ministerstwa edukacji, urzędnicy MEN od dawna spodziewali się chaosu w szkołach w związku z podwójnym rocznikiem. Niewiele jednak w tej sprawie zrobili, uważając że uczniowie powinni przenieść się do szkół w mniejszych ośrodkach.

W tym celu już w listopadzie 2018 r. ministerstwo opublikowało projekt rozporządzenia w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w 2019 r. To w tym rozporządzeniu zapadła fatalna dla takich miast jak Warszawa, Gdańsk, Kraków czy Łódź decyzja, że dodatkowe pieniądze w związku z podwójnym rocznikiem trafią nie do liceów i techników w dużych, obleganych przez absolwentów ośrodkach, ale do szkół w mniejszych miejscowościach i powiatach. Ministerstwo edukacji poszło wtedy w stronę przeciwną niż wybory edukacyjne uczniów i ich rodziców, uważając że absolwentów „podwójnego rocznika” należy kierować właśnie do szkół w mniejszych miejscowościach. Wprawdzie szkoły te nie cieszą się taką renomą jak placówki w dużych miastach, ale mają wolne miejsca.

(…)



PS

Więcej – tylko w Głosie nr 29-30 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 29-30/2019: