Bezstresowe dzwonki, sygnalizacja świetlna i elektroniczne uszy w szkole w Kaliszu


Z Aleksandrą Stawicką, dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 18 im. Janusza Kusocińskiego w Kaliszu, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

75 decybeli – tyle wskazują urządzenia pomiarowe na wielu szkolnych korytarzach. Poziom hałasu na przerwach jest czasami nawet wyższy niż na ruchliwej ulicy. Jak jest w Szkole Podstawowej nr 18?

Na pewno już dużo mniej, niż było.

Na pewno chce Pani powiedzieć, że to za sprawą akcji „Wycisz trochę”?

Na korytarzach szkolnych oraz w tych najbardziej newralgicznych pod względem natężenia hałasu punktach szkoły zostały zamontowane elektroniczne uszy. Odpowiednim kolorem światła sygnalizują, czy dopuszczalne normy hałasu zostały przekroczone, czy też nie. Oprócz tego założyliśmy system dzwonków bezstresowych, czyli zamiast tradycyjnego dzwonka z głośników puszczana jest przyjemna dla ucha muzyka.

Co to za melodia?

Relaksująca.

Jak bardzo relaksuje i czy działa to na uczniów?

Na pewno spokojniej zapoczynają się przerwy, nie jest to taki wybuch decybeli, jaki był do tej pory.

Był aż tak uciążliwy?

Po uruchomieniu dzwonków przerwa zawsze rozpoczynała się ogromnym hałasem. W szkołach podstawowych to jest typowe, dzieci zawsze z hałasem i krzykiem wybiegają z klas na przerwę. Z perspektywy mojego gabinetu nie było wcale lepiej. Powiedziałabym, że obecnie jest przyjaźniej dla ucha.



(…)

 

Cała rozmowa – GN nr 11 (e-wydanie)

 

 



Pozostałe artykuły w numerze 11/2020: