W Akademii Młodego Związkowca spotkałam wspaniałych ludzi, pełnych entuzjazmu i energii


Z Katarzyną Bekier, nauczycielką z Pabianic, uczestniczką pierwszej edycji Akademii Młodego Związkowca ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Ruszył nabór do IV edycji Akademii ZNP. Pani brała udział w jednej z edycji. Jak Pani trafiła do AMZ i jakie były początki Akademii?

– Tak, miałam przyjemność brać udział w pierwszej edycji AMZ. Pomysł zorganizowania takiego cyklu szkoleń powstał podczas spotkania Klubu Młodego Nauczyciela ze związkowcami z innych krajów europejskich. Zresztą pisaliście o tym w Głosie Nauczycielskim nr 25 z 2015 r. Koleżanki z Holandii opowiadały o swojej akademii dla młodych związkowców. Okazało się, że wiele osób jest zainteresowanych tego rodzaju przedsięwzięciem. W tym i ja. Mniej więcej po pół roku na stronie ZNP pojawiła się informacja o naborze do pierwszej edycji AMZ. Czy ktoś mnie namawiał do udziału w niej? Nie musiał. I gdybym mogła cofnąć czas, zgłosiłabym się drugi raz.

Co Pani dały szkolenia, czy wykorzystuje Pani zdobytą wiedzę i umiejętności?

– Mój zysk z udziału w tych szkoleniach jest wielowymiarowy. Po pierwsze, zyskałam wiele jako związkowiec. Dowiedziałam się wielu cennych rzeczy z zakresu praw pracowniczych, ale także o tym, jaka jest historia ZNP, jakie inicjatywy podejmujemy jako Związek w skali nie tylko kraju i Europy, ale także świata. Umocniłam swoją tożsamość związkową. Drugą stroną był zysk dla mnie jako nauczycielki. Ale nie tylko do codziennej pracy z uczniem. Także w relacji z koleżankami i kolegami z pracy. Dowiedziałam się, jak pracuję w grupie i jaki potencjał do niej wnoszę. Zyskałam też wiele jako JA, tak osobiście. Miałam czas i okazję, żeby przyjrzeć się sobie. Jak to powiedziałam prowadzącemu szkolenia w Gdańsku trenerowi Jarkowi Kordzińskiemu – wywróciłeś nas na lewą stronę, żeby później z powrotem wywrócić nas na prawą. Każdemu przydaje się taki wgląd w siebie od czasu do czasu.



(…)

Cała rozmowa – GN nr 11 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 11/2020: