Społeczeństwo nie potrzebuje rządzących, którzy nie prowadzą z nim dialogu


Z Szymonem Lepperem, przewodniczącym Centralnego Klubu Młodego Nauczyciela ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Co słychać w klubach młodego nauczyciela? Z jakimi nastrojami i planami młodzi nauczyciele zrzeszeni w ZNP weszli w 2020 rok?

– Każdy nowy rok wiąże się ze zmianami, wdrażaniem nowych pomysłów na siebie i na swoją działalność. Trochę w stylu „Nowy rok, nowy ja”. Chyba zawsze odczuwamy wtedy przypływ nowej, pozytywnej energii. Z drugiej strony wciąż zmagamy się tymi samymi problemami, co dotychczas, z niskimi zarobkami na czele. Zapowiadana sześcioprocentowa tzw. podwyżka jest jak szklanka wody użyta do gaszenia pożaru. Pamiętajmy, że 6 proc. od września to w rzeczywistości w skali roku 2 proc. Według GUS inflacja w styczniu br. wyniosła trochę ponad 4 proc. Tzw. podwyżka nie pokrywa nawet inflacji.

Dla Pana to wciąż pierwsze miesiące nowej kadencji. Ale miał Pan już trochę czasu na rozpoznanie struktur organizacji w skali całego kraju. Ilu nauczycieli jest zrzeszonych obecnie w klubach – można to oszacować?

– Faza rozpoznania jeszcze trwa. A co do liczebności, to oczywiście zależy nam na tym, żeby było nas jak najwięcej. Natomiast ważna jest dla nas także jakość naszej działalności. Wiem, że wśród młodych nauczycielek i nauczycieli mamy mnóstwo osób, które – jeśli tylko dać im na to szansę – są w stanie dostarczyć całej organizacji mnóstwo takiej jakości. Szacuję, że do klubów młodego nauczyciela należy ok. 9 proc. ogółu członków ZNP.



(…)

 

Cała rozmowa – GN nr 11 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 11/2020: