Prof. Rafał Matyja: Nauczyciel nie może być tubą ministra


Lekcja obywatelskości Z prof. Rafałem Matyją*, politologiem, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Wśród różnych absurdalnych zarzutów stawianych strajkującym nauczycielom był i taki, że swoim protestem zdemoralizowali uczniów. Czy strajk to demoralizacja?

– Nauczyciele nikogo nie zdemoralizowali. Raczej zostali obrażeni, i to przez część rządzących lub ich zwolenników, wspierających PiS w mediach lub w internecie. Nawet jeżeli ktoś uważa, że ten strajk powinien mieć inną formę czy odbywać się w innym terminie, to nie można powiedzieć, że nauczyciele wpłynęli demoralizująco na zachowanie kogokolwiek. To, że część uczniów była zaskoczona, że ich nauczyciele strajkują, to może i dobrze, bo w dorosłym życiu będą wiedzieli, że strajk też jest uprawnioną – prawnie i moralnie – formą walki o prawa pracownicze, zwłaszcza wtedy, kiedy zawodzą inne procedury. Nauczyciele przecież mają prawo do strajku, nawet w czasie egzaminów, bo rząd wszystkie inne formy protestu, demonstrowania swoich racji przez nauczycieli, zlekceważył. To była dobra lekcja dla wszystkich.



(…)

 

*Dr hab. Rafał Matyja – politolog i publicysta, profesor nadzwyczajny w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, wykładowca na Wydziale Administracji i Nauk Społecznych tej uczelni. W latach 90. XX w. i w pierwszych latach XXI w. związany ze środowiskami konserwatywnymi. W swojej publicystyce politycznej jako pierwszy sformułował postulat budowy IV Rzeczypospolitej. Niedawno opublikował książkę „Wyjście awaryjne. O zmianie wyobraźni politycznej” (2018).

 

Cała rozmowa – GN nr 18-19 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 18-19/2019: