Pytaj o dowody. Edukacja oparta na badaniach


Efektownie? Efektywnie? Reformatorskie myślenie o edukacji w latach 90. XX w. wiązało się z wprowadzeniem do nauczania rozlicznych i przeróżnych metod aktywizujących, zwanych też aktywnymi. Przyjrzyjmy się im…

W poprzednim odcinku starałem się pokazać, że przywiązanie do własnych nauczycielskich przekonań o wyższości nauczania tradycyjnego (w opozycji do nowinek) albo postępowego (w opozycji do przestarzałych tradycji) nie służy efektywnemu nauczaniu („Tradycyjna, nowoczesna?”, GN nr 16-17 z 17-24 kwietnia br.). Tym, co powinno weryfikować efektywność nauczania i wspomagania rozwoju lub terapii uczniów i uczennic ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi (SPE), są wyniki badań. Chodzi o badania przeprowadzone zgodnie z wysokimi standardami metodologicznymi, a nie jedynie o to, co bywa „badaniami” nazywane (np. obserwacje praktyków). W tym miejscu chcę podkreślić, że tzw. dobre praktyki warte są propagowania, lecz należy mieć świadomość, że nie mają one rangi dowodu skuteczności. Mogą być natomiast inspiracją do stawiania hipotez i ich weryfikacji w systematycznych badaniach.

W tym i kilku kolejnych odcinkach chcę przyjrzeć się przykładowym metodom aktywizującym uczniów i uczennice w procesie uczenia się.



(…)

Tomasz Garstka

Psycholog

 

Cały tekst – GN nr 18-19 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 18-19/2019: