Pełnym Głosem: Edukacja, edukacja!


Wielkie, wielkie rozczarowanie – to najłagodniejsza ocena exposé premiera Morawieckiego. Od dosadnych słów powstrzymam się ze względu na przypadający w poprzednim tygodniu Dzień Życzliwości. Niestety, szef nowego starego rządu nie potraktował edukacji ani życzliwie, ani roztropnie.

Owszem, dużo mówił o tym, że Polska powinna być liderem w trwającym na świecie wyścigu technologicznym. Ale prawie nic nie powiedział o dobrze finansowanej szkole, która powinna być kołem zamachowym rozwoju technologicznego. Nauczyciele, rodzice, samorządowcy i wszyscy, którzy przejmują się zapaścią finansową oświaty, usłyszeli tylko jedno zdanie o pieniądzach na edukację. Jakie?

„Naga” informacja o zastrzyku w postaci 3,8 mld zł brzmiała nieźle. Bez wyjaśnienia kontekstu może się wydawać, że to wielka forsa, hojny dar. Ale to pieniądze na skutki przechodzące podwyżki z września br. Według samorządowców – zdecydowanie za małe pieniądze. Są już pierwsze bolesne skutki niedoszacowania subwencji oświatowej przekazywanej samorządom. Zawidz Kościelny na Mazowszu dopiero 22 listopada br. wypłacił nauczycielom pensje (i to niecałe) za listopad. Dzięki kredytowi i za sprawą mediacji ZNP. Poza Związkiem nikt się sprawą nie zajął. Przypadek z Mazowsza może być zaraźliwy. Za chwilę Zawidz będzie w każdym województwie.

(…)



Jakub Rzekanowski, redaktor naczelny

Więcej – tylko w GN nr 48 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 48/2019: