Świąteczny kiermasz w Szkole Podstawowej nr 19 w Rybniku


Przystroili choinkę przy starym byfyju i zrobili stroiki w słoikach po ogórkach. Uczniowie z rybnickiej szkoły przygotowali świąteczne drobiazgi na kiermasz. Zebrane pieniądze przeznaczą m.in. na edukację regionalną

Koniec roku, jak mówią w Szkole Podstawowej nr 19 w Rybniku, to dobry czas na podsumowania. – Od czterech lat uczniowie poznają regionalne tradycje, piszą legendy, konstruują z tektury dawne familoki, odwiedzają najstarszych mieszkańców, który opowiadają im swoje historie. Mamy jednak znacznie więcej marzeń z tym związanych, dlatego staramy się pozyskać jak najwięcej funduszy na ten cel – mówi dyrektorka szkoły Maria Stachowicz-Polak.

Jej gabinet to ciekawe miejsce. Białe ściany, meble i biurko, kilkudziesięciokilogramowa dynia, która służy za wielki puf przy stoliku nakrytym ręcznie wykonaną serwetą. – Siadamy na niej, chociaż ja w razie czego mam zawsze przy sobie dodatkowe spodnie, gdyby się okazało, że w końcu wpadnę do środka tej dyni – śmieje się dyrektor Stachowicz-Polak.

Nie kryje dumy ze swojego gabinetu, który zawsze jest otwarty na oścież. Żeby stworzyć wrażenie przytulności, a przez to zmniejszyć dystans między nią i uczniami, w oknach zawiesiła krótkie firanki na śląską modłę, na jednej ze ścian zleciła miejscowej artystce namalowanie leśnego pejzażu, a na krzesłach posadziła szkolną maskotkę w śląskim stroju, wianku i koralach oraz koguta z materiału – miejscowy symbol.

W ramach promocji szkoły mniejsze maskotki uszyte przez jedną z matek dyrektorka rozdaje przyjezdnym. Ja też mogłam sobie wygrzebać jedną z nich z wielkiego kosza ustawionego przy biurku. – Jesteśmy w dzielnicy Kłokocin. Jej symbolem jest kogut, czyli kokot w śląskiej gwarze – mówi.



(…)

 

Katarzyna Piotrowiak

 

Cały tekst – GN nr 51-52 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 51-52/2019: