Awans zawodowy. Zanim staniesz przed komisją…


Część III. Droga awansu bywa trudna. Często jednak występujące trudności są pokutą za awansowe grzechy. By pomóc dobiec do mety, zwrócę uwagę na najczęściej pojawiające się grzechy awansujących

W poprzednim odcinku zwróciłam uwagę na grzechy awansowe dotyczące braku respektu dla terminów, wynikające z błędnej interpretacji zapisów w aktach prawnych oraz związane z niepoprawną formą dokumentacji dołączonej do wniosku (GN nr 16-17 z 21-28 kwietnia br.). Uważam, że temu ostatniemu zagadnieniu należy poświecić szczególną uwagę. Bo tu błędów jest zdecydowanie najwięcej! Dlatego kontynuuję ten wątek.

Wiele razy zwracałam uwagę na jakość opracowań w teczkach nauczycieli mianowanych i wyjaśniałam, jak przygotować opracowanie, by miało cechy opisu i analizy. Wiele do życzenia w niektórych opracowaniach pozostawia także język, który często bywa potoczny, a przecież mamy do czynienia z dokumentem i obowiązuje nas język urzędowy. Przypominam więc po raz kolejny, że np. uczestniczymy w szkoleniowych zebraniach rady pedagogicznej (nie uczestniczymy w radach pedagogicznych), jesteśmy nauczycielami oddziałów przedszkolnych (a nie zerówki).

Innym problemem są także błędy rzeczowe, które wynikają z używania mowy potocznej. Przykładem takiego błędu jest sformułowanie „pedagog szkolny kieruje ucznia do poradni”. Otóż nie kieruje, może jedynie zasugerować rodzicom, że takie badanie jest wskazane. A nauczyciel lub dyrektor szkoły obserwuje lekcje – nie hospituje ich (jak można niekiedy przeczytać).



(…)

 

Beata Rechnio-Kołodziej

Ekspert z listy MEN

 

Cały tekst – GN nr 18-19 (e-wydanie)

 

 



Pozostałe artykuły w numerze 18-19/2021: