Felieton. Tylko dla zaszczepionych


Nastoletnia córka chciała zrobić w domu imprezę dla przyjaciół. Zgodziłem się, ale pod warunkiem, że zaprosi tylko zaszczepionych przeciwko Covid-19. Każdy gość będzie musiał okazać dowód przyjęcia szczepionki lub bycia ozdrowieńcem, inaczej nie wejdzie. Na słowo honoru nikogo nie wpuszczę.

Okazało się, że wymogi te spełnił tylko jeden człowiek. Prawdziwa niespodzianka. Gdyby nie przymus udowodnienia, nikt by nie wiedział, kto jest zaszczepiony, a kto nie. A teraz wszystko jasne. Nastolatki wcale się nie szczepią. Robią to nieliczni, przynajmniej w tym gronie, które zostało zaproszone do naszego domu. Z kim ty się przyjaźnisz, drogie dziecko?

W ramach zemsty córka zażądała, aby goście rodziców również zostali sprawdzeni. Ależ oczywiście. Gdy zaplanowałem spotkanie w gronie przyjaciół, każdego uprzedziłem, że będzie musiał udowodnić, iż jest zaszczepiony. Bez tego nie wejdzie. Nie ma zmiłuj, gdyż przy drzwiach będzie stała żądna zemsty nastolatka. Niezaszczepionych nie wpuści.



(…)

Dariusz Chętkowski

 

Cały felieton – GN nr 45-46 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 45-46/2021: