Pełnym głosem. Ostatni dzwonek?


Czy 25 czerwca kończy się coś jeszcze, prócz zajęć w szkołach? Wiele na to wskazuje, że żegnając rok szkolny 2020/2021, żegnamy też szkołę, jaką znaliśmy, jaką tworzyliśmy przez ostatnich 30 lat

Szkoła, do której wrócimy po wakacjach, może być już inna. Jaka? Bardziej centralistyczna, poddana ręcznemu sterowaniu, bardziej nasączona ideologią obozu rządzącego? W tym kierunku popychają polską edukację projekty ogłaszane przez rządzących. Chcą oni ulepić szkołę na własną modłę i wcale się z tym nie kryją. Minister Czarnek ogłosił „konserwatywną kontrrewolucję” w edukacji, a z tego, co mówi podczas tournée w mediach, wynika, że postrzega szkołę jako pole ideologicznej bitwy o rząd dusz. Brzmi to tragicznie, bo szkoła nie jest miejscem ani na rewolucję, ani na kontrrewolucję, ani tym bardziej na bitwę, po której zwykle zostają zgliszcza.

Dlatego wśród wielu nauczycieli, dyrektorów, samorządowców i rodziców narasta sprzeciw wobec planów ludzi z Szucha. Znowu – chyba po raz pierwszy od ogłoszenia reformy Anny Zalewskiej – czerwiec jest miesiącem protestów, pikiet, wieców i w tej atmosferze będzie rozbrzmiewać ostatni dzwonek w tym roku szkolnym. Jednak obecny minister tym się różni od Zalewskiej i od innych swoich poprzedników/poprzedniczek, że rozpruł istny worek z pomysłami i chce przeorać edukację wzdłuż i wszerz. Wcześniej nikt – jeśli się mylę, to sprostujcie – nie porywał się na tyle zmian naraz.



(…)

 

Jakub Rzekanowski

 

Cały tekst – GN nr 25-26 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 25-26/2021: