Trauma pocovidowa: będziemy z nią żyć dłużej, niż nam się wydaje


Z prof. Piotrem Długoszem, wicedyrektorem Instytutu Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Czy patrząc na to, co dzieje się w parkach, na ulicach i plażach, możemy zamknąć ten rozdział i powiedzieć: „Pandemia się skończyła”?

Absolutnie nikt nie powinien wieszczyć jej końca. Ona szybko nie da o sobie zapomnieć. Dla wielu z nas okres pandemii i izolacji społecznej był traumą, a wiemy, że posttraumatyczne symptomy mogą trwać minimum rok albo nawet dłużej. Dlatego nawet jeśli zachorowań będzie mniej, to skutki pandemii będziemy odczuwać jeszcze długo. Oczywiście część społeczeństwa zachowuje się tak, jakby pandemii nie było. Nie przejmuje się statystykami, żyje swoim życiem. Jest w tych zachowaniach jakiś zamysł, bo badania pokazują, że im więcej mówi się o tym w mediach, tym… gorzej. Nie chcemy już tego słuchać, czujemy się przelęknieni i bezradni, a pod naporem rozmaitych informacji i doniesień możemy odczuwać nawet wyczerpanie psychiczne.

Zrezygnowałby Pan z podawania danych o codziennej liczbie zakażeń, zgonów? A co z przekazywanymi kluczowymi informacjami na temat lockdownów, obostrzeń, rekomendacji sanitarnych?

Wśród informacji są te bardziej ważne, mniej ważne i niespecjalnie ważne. Ale nie chodzi mi o to, by ich nie przekazywać. Raczej o to, że czasami sami musimy podjąć decyzję, aby się wyłączyć z pewnych spraw, żeby odpocząć, naładować akumulatory. Biorąc pod uwagę nasze zdrowie psychiczne, chyba nie ma innego wyjścia. Nie namawiam do tego, żeby nie przejmować się pandemią, ale by odpocząć od tego nadmiaru informacji.



(…)

 

Cały tekst – GN nr 25-26 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 25-26/2021: