Felieton. Pogorszenie zdrowia nauczycieli


Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nauczyciel powinien być chory. Rok zdalnego nauczania potwornie rujnuje ciało i duszę, siedzenie przed komputerem ma fatalny wpływ na oczy i kręgosłup. Brak ruchu to pewny zawał. Dochodzi do tego depresja, która dopada każdego i dusi. Uczniowie chorują, więc tym bardziej ludzie od nich starsi. Jeśli jesteś nauczycielem, na pewno cierpisz katusze.

Mnie, odpukać, nic nie jest. Rodzina ogląda media – zarówno prorządowe, jak i opozycyjne – i dowiaduje się z nich, że nauczyciel musi chorować. Zatem to bardzo niepokojące, że chodzę uśmiechnięty od ucha do ucha, dowcipami sypię jak z rękawa, z ciężkimi torbami latam na trzecie piętro niczym 20-latek. A przecież w grudniu przechodziłem COVID-19, powinienem więc być słaby jak suchy liść. Tymczasem mnie energia rozpiera. Ewidentnie symuluję zdrowie, a tak naprawdę koniec jest bliski, bo chorobę ukrywam i jej nie leczę.



(…)

 

Dariusz Chętkowski

 

Cały felieton – Głos Nauczycielski nr 11-12 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 11-12/2021: