Kolejna pseudoreforma za wszelką cenę. Nawet kosztem dzieci z niepełnosprawnościami


Dzieci z niepełnosprawnościami mają trafić do szkół ogólnodostępnych, nawet jeśli będzie im tam trudniej – wyznała wiceminister edukacji Marzena Machałek, która firmuje swoim nazwiskiem kolejną reformę w oświacie

„Edukacja dla wszystkich – ramy rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych na rzecz wysokiej jakości kształcenia włączającego dla wszystkich osób uczących się” – taki tytuł nosi 188-stronnicowy, przygotowany przez MEiN, projekt kolejnej „reformy” ekipy PiS w polskiej oświacie. Tym razem chodzi o cały duży sektor szkolnictwa specjalnego, poradni psychologiczno-pedagogicznych oraz system pracy z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych.

Pomysły zawarte na 188 stronach „ram rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych” można streścić w kilku krótkich punktach:

>> takie przeorganizowanie zasad przyjmowania dzieci i młodzieży do przedszkoli, szkół i placówek specjalnych, by coraz więcej uczniów ze specjalnymi potrzebami trafiało do szkół ogólnodostępnych;

>> umożliwienie przekształcania placówek specjalnych w ogólnodostępne;

>> połączenie poradni z centrami pomocy rodzinie i przekształcenie ich w centra dziecka i rodziny (w tym kontekście – odebranie nauczycielom poradni uprawnień z Karty Nauczyciela);

>> likwidacja opinii i orzeczeń.

Gdy resort edukacji pokazał, co zamierza zafundować nauczycielom, rodzicom i uczniom, zareagował Związek Nauczycielstwa Polskiego. „Rządzący nie mogą po raz kolejny w nieodpowiedzialny sposób reformować oświaty. Skutki mogą być katastrofalne” – ostrzegł Związek w stanowisku Prezydium ZG ZNP z 22 lutego br. Związek apeluje o powstrzymanie prac nad kolejną „reformą”.



(…)

 

Piotr Skura

 

Cały tekst – Głos Nauczycielski nr 11-12 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 11-12/2021: