Olsztyn tłumaczy się rodzicom z cięć w oświacie Żałują wszyscy


Z Ewą Kaliszuk, zastępcą prezydenta Olsztyna ds. edukacji, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Samorządy od dwóch lat informują o kłopotach z finansowaniem oświaty, ale po raz pierwszy piszą o tym w liście do rodziców. Co tak naprawdę skłoniło władze Olsztyna do jego napisania?

– Niezadowolenie rodziców z tego, że Urząd Miasta rezygnuje z finansowania wielu zadań realizowanych w edukacji. Muszę jednak zaznaczyć, że chodzi o rezygnację z finansowania zajęć fakultatywnych. Nie są więc obligatoryjne i nie wynikają z przepisów prawa, które samorząd musi realizować.

Rozmawiamy o wspomnianej w tym liście nauce pływania czy o czymś jeszcze?

– Między innymi. Zanim jednak wymienię pozostałe zajęcia, chcę dodać, że nauka pływania była organizowana wyłącznie w klasach drugich szkół podstawowych. Dawniej były to obligatoryjne zajęcia i mimo że od kilku lat już nie są, samorząd Olsztyna nadal je finansował.

Dlaczego nie jest to już możliwe?

– Sytuacja finansowa jest tak trudna, że musimy z czegoś zrezygnować. Po tej decyzji pojawiło się wiele wyrazów niezadowolenia czy pretensji ze strony rodziców, o których można przeczytać nie tylko na portalach społecznościowych, ale też w mailach kierowanych do prezydenta miasta. Stąd taka decyzja, by taki list napisać i przekazać do wiadomości każdego rodzica w szkołach podstawowych.

(…)

Więcej – tylko w GN nr 39 (e-wydanie)





Pozostałe artykuły w numerze 39/2019: