Specjaliści o edukacji włączającej według MEiN: Nie da się na siłę wszystkich zintegrować


Pomysły MEiN rozbijają się o brak pieniędzy i kadr, a ich autorzy nie rozumieją potrzeb uczniów z niepełnosprawnościami oraz pełnosprawnych – mówią nauczyciele ze szkół specjalnych oraz ogólnodostępnych

„Edukacja dla wszystkich – ramy rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych na rzecz wysokiej jakości kształcenia włączającego dla wszystkich osób uczących się” – taki tytuł nosi przygotowany przez MEiN projekt kolejnej „reformy” w polskiej oświacie. Tym razem chodzi o cały duży sektor szkolnictwa specjalnego, poradni psychologiczno-pedagogicznych oraz system pracy z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych.

Jak już pisaliśmy w Głosie, pomysły zawarte na 188 stronach „ram rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych” można streścić w kilku krótkich punktach:

>> przeorganizowanie zasad przyjmowania dzieci i młodzieży do przedszkoli, szkół i placówek specjalnych, tak by coraz więcej uczniów ze specjalnymi potrzebami trafiało do szkół ogólnodostępnych;

>> umożliwienie przekształcania placówek specjalnych w ogólnodostępne;

>> połączenie poradni z centrami pomocy rodzinie i przekształcenie ich w centra dziecka i rodziny (w tym kontekście – odebranie nauczycielom poradni uprawnień z Karty Nauczyciela);

>> likwidacja opinii i orzeczeń.



(…)

 

Piotr Skura

 

Więcej – GN nr 13 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 13/2021: