W obliczu czwartej fali. Co robi świat w czasie, gdy Czarnek walczy z „lewakami”?


W czasie gdy minister edukacji Przemysław Czarnek walczy z „seksualizacją dzieci” i „lewakami”, w Europie Zachodniej oraz w USA władze skupiają się na tym, by jesienią uczniowie wrócili do nauki stacjonarnej

Gdy 21 lipca br. Sejm rozpatrywał wniosek KO o wotum nieufności dla ministra edukacji i nauki, szef MEiN miał okazję do tego, by opowiedzieć posłom, a także opinii publicznej, o tym, co robi, aby zapewnić uczniom i nauczycielom bezpieczeństwo po powrocie do nauki we wrześniu br. Na temat ten nie padło z jego ust ani jedno słowo. Przemysław Czarnek grzmiał za to z mównicy do posłów opozycji, że „dzieci trzeba chronić przed waszą demoralizacją”, a starszą młodzież przed „lewackimi bojówkami na uniwersytetach”. Bronił też projektów, nad którymi obecnie pracuje ministerstwo – podporządkowania szkół kuratorom i odebrania rodzicom prawa do decydowania o zajęciach dodatkowych dla swoich dzieci. W zanadrzu MEiN ma też projekt ograniczający wybór rodziców w sprawie uczęszczania ich dzieci lub nie na zajęcia z etyki i religii.

Świat żyje jednak innymi problemami niż minister Czarnek. W czasie gdy urzędnikom w MEiN wydaje się, że pandemia minęła, kraje Europy Zachodniej i USA przygotowują się na prawdziwe kłopoty – na czwartą falę koronawirusa, której kulminacja nadejdzie prawdopodobnie jesienią.

(…)



Piotr Skura

Więcej – GN nr 31-32 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 31-32/2021: