Felieton. Trzy miesiące na zdalnym


Mijają trzy miesiące studiowania, a studenci nie widzieli jeszcze swoich profesorów. Nauka odbywa się cały czas w formie zdalnej. Tak przynajmniej jest na łódzkim prawie. Uczelnia to nie szkoła, nie musi czekać, aż minister się ulituje.

Zadzwoniłem do zaprzyjaźnionego wykładowcy, aby sprawdzić, czy nasi absolwenci nie zmyślają. Naprawdę od 1 października ani razu nie spotkali się z pracownikami uczelni twarzą w twarz? Prawa rzymskiego i łacińskich formuł też uczyli się na odległość? O tempora, o mores!

Profesor potwierdził. Rada Wydziału Prawa podjęła decyzję, że wszystkie zajęcia oraz wykłady będą odbywać się w formie zdalnej. Nie ma kontaktu, nie ma ryzyka. „Wykładowcy są zbyt ważni – zażartowałem – aby narażać ich na kontakt ze studentami?” Zapytałem, czy mogę wpaść i omówić szczegóły współpracy w przyszłości. Okazało się, że nie ma sensu, gdyż zgodnie z prawem nie zostanę wpuszczony na teren uczelni.



(…)

 

Dariusz Chętkowski

 

Więcej – GN nr 51-52 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 51-52/2021: