Przedszkola wracają do pracy stacjonarnej. Wkrótce to samo czeka klasy I-III?


Choć Polska należy do krajów o najgorszych wskaźnikach pandemicznych w Europie i na świecie, rząd postanowił przywrócić pracę stacjonarną w przedszkolach. Następne w kolejności są klasy I-III…

Decyzja o powrocie przedszkoli, innych form wychowania przedszkolnego oraz oddziałów przedszkolnych w szkołach do pracy stacjonarnej od poniedziałku 19 kwietnia br. zapadła pięć dni wcześniej po naradzie premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego z rządowymi ekspertami. Właściwie to rząd – z powodu nadal fatalnych statystyk zakażeń koronawirusem i zgonów –  postanowił przedłużyć lockdown w całym kraju o kolejny tydzień, tj. do 25 kwietnia br. – Jest tu jeden wyjątek. Dotyczy on przedszkoli i żłobków – zastrzegł Adam Niedzielski.

Minister zdrowia nie uzasadnił decyzji o powrocie przedszkoli do pracy stacjonarnej w sytuacji, gdy wiele dziedzin życia w kraju objętych jest ścisłym, pandemicznym rygorem. Wprawdzie dzienna liczba nowych zakażeń spadła w porównaniu z poprzednim tygodniem, ale statystyki nadal wyglądały fatalnie. W dniu ogłoszenia decyzji (14 kwietnia) potwierdzono 21 283 zakażeń. Szok wywołała jednak inna liczba –  803 osób zmarłych na COVID-19.

Rząd luzował więc obostrzenia w oświacie w sytuacji, gdy Polska –  według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) – miała jeden z najwyższych wskaźników zgonów na świecie. Pod tym względem gorzej było tylko w Brazylii i Indiach, czyli krajach, gdzie służba zdrowia się załamała, a szpitale nie są w stanie pomóc wszystkim potrzebującym. Gdyby wziąć pod uwagę liczbę zgonów w porównaniu z wielkością populacji, to gorsza sytuacja pandemiczna panowała jedynie w Brazylii. Pod względem liczby nowych zakażeń znaleźliśmy się na wysokim, siódmym miejscu na świecie.



(…)

 

Piotr Skura

 

Więcej – GN nr 16-17 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 16-17/2021: