RPO do wiceministra Rzymkowskiego. „Kwestionowanie praw zwierząt nie służy edukacji przyrodniczej”


Dzięki edukacji nt. praw zwierząt dzieci mogą się dowiedzieć, że odczuwają one ból i cierpienie, dlatego nie można ich krzywdzić – podkreśla zastępca rzecznika praw obywatelskich

W liście zastępcy RPO Stanisława Trociuka do Tomasza Rzymkowskiego, sekretarza stanu MEiN, czytamy m.in., że wypowiedź ministra zaprzeczająca istnieniu praw zwierząt „może być odebrana jako kwestionowanie wartości, jaką jest wychowywanie dzieci i młodzieży w duchu odpowiedzialności i dbałości o dobrostan środowiska naturalnego, w tym edukowanie ich o systemie ochrony zwierząt w Polsce”.

Przypomnijmy, że Rzymkowski negatywnie ocenił sposób ujęcia tematyki ochrony zwierząt w jednym z podręczników dla klasy III szkoły podstawowej. W wywiadzie dla „Naszego Dziennika” stwierdził m.in., że „pojęcie »prawa zwierząt« nie występuje w naukach prawnych. Jest ono związane jedynie ze sferą wyobrażeń ideologicznych (…) Według nauki prawo jest przypisane Bogu i ludziom. Jest prawo Boskie, które nazywane jest także naturalnym, i to wynikające z systemów wartości, którymi żyje dane społeczeństwo. Z nich również wynikają pewne obowiązki, które człowiek ma względem zwierząt. Jak choćby to, że rolnik, który zajmuje się hodowlą, nie może zwierząt głodzić czy dręczyć. Ale

 

zwierzę nigdy nie może być

podmiotem praw. Pojęcie »prawa zwierząt« nie istnieje”.



(…)

 

Jarosław Karpiński

 

Więcej – GN nr 16-17 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 16-17/2021: