Wywiad. Klasopracownia ma na nas wszystkich wręcz terapeutyczny zbawienny wpływ


Z Marią Stachowicz-Polak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 19 w Rybniku, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Pani szkoła doczekała się klasopracowni „pod chmurką” – to wyłącznie inwestycja na czas pandemii czy też ma szansę przetrwać próbę czasu?

– Pomysł zrodził się w 2019 r., na długo przed wybuchem pandemii w Polsce. Klasopracownia powstała w ramach budżetu obywatelskiego na 2020 r. Ale po powrocie uczniów ze zdalnego nauczania, dzięki tej planowanej od dawna inwestycji, naprawdę poczuliśmy, że zyskaliśmy tak bardzo potrzebną w tamtym czasie dodatkową przestrzeń wokół szkoły. Jak tylko pogoda dopisywała, lekcje odbywały się w klasie na wolnym powietrzu. I nadal się odbywają.

Patrząc na zdjęcia, widzę bardzo designerską klasopracownię. Jak na polską szkołę to jest bardzo luksusowe miejsce.

– (śmiech) Rzeczywiście, wkomponowaliśmy ją w zieleń przy placu zabaw oraz w otoczenie pięknych drzew, krzewów i kwiatów. Nie jest to typowa klasa, jakie mamy w szkole, bo nie o to nam chodziło. Zależało nam także na miejscu do rekreacji. W tej aranżacji uczniowie mogą poczuć się swobodniej, co sprzyja przyswajaniu wiedzy. Obserwując lekcje plastyki czy przyrody w tym miejscu, zauważyliśmy, że to otoczenie uczniów inspiruje.

Wielu dyrektorów pewnie chciałoby poznać koszt tego przedsięwzięcia…

(…)



Cały tekst – tylko w Głosie (nr 37, także w formie e-wydania)



Pozostałe artykuły w numerze 37/2021: