Felieton. Studniówka na Piotrkowskiej


Jeśli pandemia pozwoli, za rok w moim liceum odbędą się naraz studniówki dwóch roczników – 2021 i 2022. Na taki pomysł wpadli obecni maturzyści. Skoro teraz nie mogą się bawić, przyjdą w przyszłym roku.

Komitet studniówkowy tegoroczny został rozwiązany, wszystko zatem w rękach rodziców obecnych drugoklasistów. Muszą w swoich planach uwzględnić obecność nie 300-400 osób, ale – pi razy drzwi – 600. Dokładna liczba będzie znana dopiero wtedy, kiedy wpłyną zaliczki.

Na szczęście sala na przyszłoroczną studniówkę jeszcze nie została zarezerwowana. Można więc poszukać większej. Normalnie rezerwuje się znacznie wcześniej niż rok przed terminem, ale koronawirus wszystko zmienił. Komitet się ociąga z podjęciem decyzji, jakby liczył, że w 2022 r. również nie będzie studniówek. Jeśli tak, to wtedy w kolejnym roku musiałby się odbyć naraz bal dla trzech roczników. A jeśli pandemia potrwa dziesięć lat, na jednej studniówce musiałoby się spotkać dziesięć roczników? Żaden przecież nie chce być stratny.



(…)

 

Dariusz Chętkowski

 

Cały felieton – GN nr 9-10 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 9-10/2021: