Przyniosłam covid ze szkoły do domu. Dlatego postanowiłam, że zaszczepię się każdą szczepionką


Z Beatą Wawoczny, wicedyrektorem i nauczycielką Szkoły Podstawowej nr 19 w Rybniku, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Co czuje Pani po pierwszej dawce szczepionki?

– Ulgę. W piątek 19 lutego miałam szczepienie. Na początku czułam się bardzo dobrze, jednak w nocy dostałam wysokiej gorączki, niemal 39 stopni, miałam drgawki, bolały mnie mięśnie. To wszystko trwało jeden dzień. Szczepiło się pięć osób z naszej szkoły i miały podobne objawy.

Ale pójdziecie po drugą dawkę?

– Oczywiście, że tak. Ja wcale nie mówię o tych objawach, żeby kogokolwiek zniechęcać, raczej przygotować na to, że tak może się zdarzyć. Nawet nie ma co dyskutować w kwestii – szczepić się czy się nie szczepić. To nie miałoby sensu, bo szczepionka jest jedyną szansą na lepsze życie. Sama przechorowałam covid. I to ciężko. Mnie przekonywać nie trzeba. To było w październiku.



(…)

 

Cała rozmowa – GN nr 9-10 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 9-10/2021: