Po raz pierwszy pracownicy jednostek budżetowych mogą oszczędzać na przyszłość wspólnie ze swoim pracodawcą, otrzymując dodatkowe wpłaty od państwa. Co oferują Pracownicze Plany Kapitałowe?
Pracownicze Plany Kapitałowe to powszechny i dobrowolny dla pracowników system oszczędzania. Wpłaty do tego systemu finansuje, oprócz pracownika, także pracodawca. Dokłada się do niego również państwo. System obejmuje automatycznie osoby zatrudnione, a więc m.in. pracowników i zleceniobiorców (podlegających obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym) w wieku od 18. do ukończenia 55. roku życia. Osoby starsze – między 55. a 70. rokiem życia – przystępują do programu na swój wniosek. Indywidualne rachunki PPK są prowadzone przez instytucję finansową, wybraną wspólnie przez stronę pracowniczą i pracodawcę.
Ważne!
Każdy z pracowników ma dostęp do swojego rachunku PPK i może na bieżąco kontrolować stan oszczędności. Może również wskazać, jak mają być inwestowane jego pieniądze.
Oszczędności z trzech źródeł
Oszczędności w PPK są finansowane z trzech źródeł: przez pracownika (od 2 proc. do 4 proc. wynagrodzenia), przez pracodawcę (minimum 1,5 proc. do 4 proc. wynagrodzenia) oraz przez państwo. To tak, jakby pracownik otrzymał podwyżkę tylko dlatego, że zdecydował się pozostać w programie. Jeśli wynagrodzenie pracownika – osiągane w danym miesiącu z różnych źródeł – nie przekracza 120 proc. aktualnie obowiązującego minimalnego wynagrodzenia, pracownik może obniżyć swoją wpłatę do PPK nawet do 0,5 proc. Dodatkowo państwo, po spełnieniu przez uczestnika PPK warunków określonych w ustawie o PPK, co roku wpłaca na jego indywidualny rachunek 240 zł dopłaty rocznej oraz jednorazowo wpłatę powitalną w wysokości 250 zł.
Ważne!
Środki te są własnością uczestnika PPK, tak samo jak jego dom, samochód czy pieniądze w banku. Nie zapominajmy także, że oszczędności w PPK podlegają dziedziczeniu oraz wchodzą w skład wspólności majątkowej.
Wypłata środków
Zgromadzone w PPK środki można wypłacić w każdej chwili. Należy jednak wówczas liczyć się z utratą dopłat od państwa i koniecznością zapłaty tzw. podatku Belki (podatku od zysków kapitałowych wypracowanych przez fundusz). Potrąceń nie ma zasadniczo w trzech przypadkach. Pierwszy z nich to oszczędzanie do ukończenia 60. roku życia, a następnie wypłata 25 proc. środków i rozłożenie pozostałych 75 proc. na minimum 120 miesięcznych rat (lub wypłata całości w co najmniej 120 ratach). Taki sposób wypłaty pozwala na skorzystanie ze wszystkich zgromadzonych oszczędności, bez obowiązku zapłaty podatku od zysków kapitałowych. Do 25 proc. środków, bez opodatkowania, możemy wypłacić (przed lub po 60. roku życia) w przypadku poważnego zachorowania swojego, małżonka lub dziecka. Do 100 proc. oszczędności wypłacimy też, jeśli potrzebujemy środków na pokrycie wkładu własnego przy kredycie np. na zakup mieszkania, z tym że wniosek o taką wypłatę można złożyć tylko do ukończenia 45 lat i wypłacone na ten cel środki muszą zostać zwrócone na rachunek PPK w ciągu 15 lat od ich wypłaty.
Zwrot przed 60. rokiem życia
Jeśli nie chcemy czekać i wypłacimy pieniądze w dowolnym momencie przed 60. rokiem życia, i tak możemy zyskać. Taka wypłata nazywa się „zwrotem”. Co istotne, nie trzeba przy tym rezygnować z PPK – można dokonać zwrotu pieniędzy i oszczędzać dalej, korzystając z wpłat pracodawcy.
Przy zwrocie pracownik musi liczyć się jednak z pewnymi pomniejszeniami. Nie dostanie bowiem wówczas środków pochodzących z dopłat ze strony państwa: wpłaty powitalnej i dopłat rocznych (które miały być premią za długoletnie oszczędzanie). Zyski, wypracowane dodatkowo przez fundusz pracownika, zostaną pomniejszone o podatek Belki (19 proc.). Dodatkowo 30 proc. środków pochodzących z wpłat pracodawcy zostanie zapisane na indywidualnym rachunku pracownika w ZUS jako jego składka emerytalna.
Przyjmijmy, że pracownik zarabiający 4000 zł brutto, który nie ma ukończonych 60 lat, postanawia po miesiącu wypłacić pieniądze, czyli dokonać zwrotu. Sam wpłaca 2 proc. wynagrodzenia, a pracodawca 1,5 proc. Przez ten czas fundusz pracownika nie stracił, ale też nie wypracował dodatkowych pieniędzy, a kwota za zarządzanie rachunkiem ma wartości groszowe. Po miesiącu oszczędzania pracownik ten, wpłaciwszy 80 zł, otrzyma ok. 122 zł, a 18 zł zostanie zapisane na jego indywidualnym rachunku w ZUS. Jak widać, nawet wypłacając co miesiąc, można zyskać ponad 50 proc. więcej, niż gdyby odkładało się samemu. Przelanie środków na wskazane konto to jedno kliknięcie na indywidualnym rachunku PPK, bez wiedzy pracodawcy.
Dobrowolność programu to także m.in. możliwość rezygnacji z oszczędzania w każdej chwili, a następnie możliwość powrotu do finansowania wpłat do PPK. Pracownik nie musi w tym celu wykonywać żadnych skomplikowanych czynności, wystarczy, że złoży pracodawcy deklarację o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK albo wniosek o ich dokonywanie.
Dlaczego warto?
Wskazuje się, że aktualnie na jednego emeryta pracują cztery osoby, za 25 lat będzie to już tylko dwóch pracowników, a wysokość naszych emerytur może wynosić nawet 25 proc. ostatniej pensji. Poza tym – żyjemy dłużej. Tylko od nas i od tego, jak zadbamy o nasze finanse, będzie zależeć jakość naszego życia po zakończeniu aktywności zawodowej.
Brak wiedzy o programie Pracowniczych Planów Kapitałowych sprawia, że niektórzy kojarzą go z otwartymi funduszami emerytalnymi. Nic bardziej mylnego! PPK nie jest programem emerytalnym, lecz oszczędnościowym. Owszem, głównym założeniem programu jest wsparcie finansowe pracowników, gdy zakończą swoją aktywność zawodową, ale na tym podobieństwa się kończą. Zgromadzone środki są prywatną własnością oszczędzających, mogą wypłacić je w każdej chwili.
Więcej informacji o programie można znaleźć na oficjalnej stronie Pracowniczych Planów Kapitałowych www.MojePPK.pl oraz pod numerem infolinii: 800 775 775. PFR Portal PPK oferuje także bezpłatne szkolenia dla pracowników i pracodawców. Dowiedz się więcej i przekonaj się, że warto być w PPK.
Pozostałe artykuły w numerze 9-10/2021:
- Pełnym głosem. Włączyć stop. Pięć powodów
- Felieton. Studniówka na Piotrkowskiej
- Chaos w szczepieniach nauczycieli. Rządowi eksperci chcą je wstrzymać
- Na Warmii i Mazurach klasy I-III wracają do e-nauki. Inne regiony na celowniku
- Włączanie totalne. Kolejna antyreforma na horyzoncie. ZNP: Skutki mogą być katastrofalne
- Związek daje gwarancję, że nie zostaniesz sam czy sama z problemami
- Felieton. Zebranie z wychowawcą online
- ZNP domaga się 10-proc. podwyżki, zamiast zamrożenia wynagrodzeń w 2021 r.
- Zdalne nauczanie pokazuje jakość relacji między uczniem a nauczycielem i grupą
- Eksperci: Edukacja zdalna mało skuteczna. Pilnie potrzebne programy naprawcze
- Kiedyś PiS protestowało, gdy likwidowano szkoły. Dziś rządzącym to nie przeszkadza…
- Immunolog: Uczestniczymy w wielkim wyścigu – szczepmy się!
- Jesteśmy „specjalni”, bo tu pracują specjaliści, innymi metodami, technikami, inne mamy podejście
- Integracja działa na innej zasadzie niż włączanie ucznia niepełnosprawnego do klasy ogólnodostępnej
- Latowicz. Skonfliktowana z nauczycielami dyrektor pakuje walizki
- Specjalista: Objawy poszczepienne mogą przypominać COVID-19. To naturalne zjawisko
- Galaktyka Kobiet – wydarzenie online, 8 marca, godz.18
- SIP-owiec pracuje społecznie, ale jego praca wymaga dużego poświęcenia i pochłania wiele czasu
- Od A do Z. Nauczanie oparte na dowodach (4). C – Celowa praktyka drogą do biegłości
- Przyniosłam covid ze szkoły do domu. Dlatego postanowiłam, że zaszczepię się każdą szczepionką
- Każdy dodatkowy tydzień czy miesiąc nauki mógłby uratować wyniki tegorocznych matur
- Felieton.Widmo dyscyplinarki
- Po miesiącach zdalnej edukacji pojawiają się problemy zdrowotne, już słychać o kłopotach ze wzrokiem czy kręgosłupem
- Awans zawodowy. Dyrektor na awansowej ścieżce
- Casus. Mianowanie i stopień specjalizacji z mocy prawa
- Pytania do eksperta. Łączenie urlopu z pracą