Pełnym głosem. Włączyć stop. Pięć powodów


Edukacja włączająca nie jest ideą nową czy nieznaną w polskiej szkole. Ani tym bardziej czymś, co mogłoby wywoływać protesty. „Edukacja włączająca” w wydaniu promowanym przez MEiN ma wszelkie szanse stać się karykaturą tej idei.

Nowej reformie projektowanej przez resort towarzyszy chwytliwe hasło „Edukacja dla wszystkich”. Niestety, hasło bałamutne, bo zawiera się w nim oskarżenie pod adresem polskich szkół i nauczycieli, że obecnie kogokolwiek wykluczają z systemu edukacji. Szczególnie mocno ta „Edukacja dla wszystkich” oskarża szkoły specjalne i poradnie, bo to one mają podlegać najdalej idącym przekształceniom w ramach tej reformy.

Zaraz, zaraz, wróć! Jakiej reformy? Czyż sposób, w jaki resort przygotowuje kolejną radykalną zmianę w systemie, czegoś nam nie przypomina? Zmianę forsowaną nieodpowiedzialnie, bez szerokich konsultacji i bez zabezpieczenia odpowiednich pieniędzy na realizację zwykło się nazywać deformą, a nie reformą.



(…)

 

Jakub Rzekanowski

 

Więcej – GN nr 9-10 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 9-10/2021: