Casus. Zmiana warunków umowy lub wypowiedzenie a realna weryfikacja zatrudnienia we wrześniu


W przypadku nauczycieli o możliwości wypowiedzenia decyduje termin i forma nawiązania stosunku pracy, a nie jego realny wymiar

Wielu nauczycieli przez okres wakacji (urlop wypoczynkowy) zastanawia się, czy we wrześniu będą dla nich godziny. Co prawda, nie otrzymali do 31 maja wypowiedzenia, ale zgodnie z informacjami od dyrektorów rzekomo decyzję o ewentualnych zmianach zawieszono do września, kiedy nastąpi realna weryfikacja zatrudnienia. Jak to możliwe i gdzie jest szczególna ochrona stosunku pracy nauczyciela?

 

Casus

„Od 1 września 2017 r. dyrektor przeniósł mnie na podstawie art. 18 KN do swojej szkoły na stanowisko nauczyciela świetlicy, gdzie pracowałam w wymiarze 25/26. W następnym roku szkolnym miałam już 26/26. Kończyłam w tej szkole staż na nauczyciela dyplomowanego. Właśnie w związku ze stażem doszło do scysji z dyrektorem i od tej pory jest do mnie uprzedzony. Byłam na zwolnieniu lekarskim 36 dni, a dyrektor kazał mi odpracować staż awansowy przez dwa miesiące – jak twierdził – w zaokrągleniu. To by oznaczało, że nie zdążyłabym z wnioskiem do komisji awansowej, który należało złożyć do końca czerwca, aby otrzymać podwyżkę związaną z awansem od 1 września. Dyrektor nie uwzględnił jednak moich wątpliwości, staż przedłużył i ocenę dorobku zawodowego ustalił dopiero w lipcu.

Pod koniec sierpnia 2019 r. znów otrzymałam  25/26. Po otrzymaniu w lutym 2020 r. stopnia awansu zawodowego nauczyciela dyplomowanego dyrektor wręczył mi mianowanie na podstawie art. 10 ust. 5 i ust. 5a KN z jednoczesną informacją, że wymiar czasu pracy ustalono mi na 25/26. Jednak pod koniec maja tego roku otrzymałam informację, że w przyszłym roku będzie dla mnie tylko 8/26, bo dyrektor chce zatrudnić >>dziewczynę po AWF<< na staż. Zaproponował, abym się zwolniła za porozumieniem stron, jeżeli mi nie odpowiada ten zmniejszony wymiar. W międzyczasie dowiedział się, że mam prawo do nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego. Stwierdził, że z gminy otrzymał informację, iż emeryci i nauczyciele mający prawo do świadczenia kompensacyjnego mogą być zatrudnieni tylko na cząstkach etatu. W gminie tego nie potwierdzono. Różnica między wynagrodzeniem nauczyciela mianowanego zatrudnionego w pełnym wymiarze a świadczeniem kompensacyjnym, które zawiesiłam, jest bardzo duża. Dlaczego więc mam tracić? Czuję się dyskryminowana. Mając 55 lat, złożyłam wniosek o świadczenie kompensacyjne, gdyż mówiono, że zostanie wkrótce zlikwidowane. Bardzo szybko zawiesiłam je i podjęłam pracę w poprzedniej szkole. Chcę jeszcze pracować, aby mieć wyższą emeryturę.

Dyrektor wczoraj przypomniał mi o ewentualnym rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron z komentarzem, że od 1 września nie będzie miał więcej niż 8/26 i wtedy, jeżeli nie zgodzę się na te warunki, będzie miał prawo rozwiązać ze mną umowę na podstawie Kodeksu pracy. W gminie radca prawny powiedział, że moja sprawa jest zagmatwana, bo nie wiadomo, czy jestem mianowana, choć przecież mam nawet akt nadania stopnia nauczyciela dyplomowanego. Dodał jednak, że niezależnie od tego dyrektor nie może mnie zwolnić. Mógł to zrobić tylko do 31 maja. Kiedy przekazałam tę informację dyrektorowi,  skomentował to bardzo krótko: >>gdybym stosował prawo oświatowe, to nie mógłbym prowadzić szkoły<<.

Jak w tej sytuacji mogę się bronić?”.



(…)

 

Teresa Konarska

 

Cały tekst – tylko w Głosie (nr 29-30, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 29-30/2020: