Felieton. Integracja


Na pytanie: „Czego brakuje w szkole?”, najmłodsi uczniowie odpowiedzieli, że integracji ze starszymi klasami. Pierwszoklasiści chcieliby mieć znajomych od razu wśród maturzystów. A nawet wśród studentów. Współpraca liceum ze szkołami wyższymi – napisali w ankietach ewaluacyjnych – jest pozorna. A oni chcą takiej, która zaowocuje znajomościami. Chcą się z ważnymi osobnikami kumplować. Integracja pierwszaków z pierwszakami to za mało.

Popieram stanowisko uczniów. Też mi się nie podoba, gdy dyrekcja na wyjazd integracyjny zaprasza tylko nauczycieli z naszej szkoły. Co mi po tym, że pojadę do Zamościa z koleżankami i kolegami, z którymi dzień w dzień widzę się w pokoju nauczycielskim? Oczywiście, ich towarzystwo bardzo sobie cenię, ale przecież człowiekowi marzy się coś więcej: cenniejsze znajomości. Przydałoby się pojechać na wycieczkę integracyjną z osobami, do których pasuje przysłowie: „za wysokie progi na moje nogi”. Niech się dyrekcja postara i zorganizuje nam wyjazd z lepszym towarzystwem niż my sami.

(…)



Dariusz Chętkowski

Cały felieton – GN nr 27-28 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 27-28/2019: