Senat przyjął nowelizację KN. Ustawa na biurku prezydenta RP


„Powrót do normalności” w kwestiach awansu zawodowego oraz oceny pracy może ucieszyć nauczycieli. Za to wątpliwości budzi kwestia finansowania wzrostu wynagrodzeń o 9,6 proc,. od września. Kto za to zapłaci?

Senat przyjął w środę 26 czerwca br. nowelizację Karty Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw bez poprawek. „Za” głosowało 77 senatorów, przeciw było ośmiu i również ośmiu wstrzymało się od głosu. Ustawa trafiła na biurko prezydenta RP Andrzeja Dudy, większość zmian przewidzianych w nowelizacji ma wejść w życie 1 września br.

Wcześniej, bo 13 czerwca br., nowelizację Karty uchwalił Sejm. Projekt ustawy w tej sprawie został złożony w izbie jako inicjatywa posłów PiS, a nie dokument rządowy. Dzięki temu ominięto wymóg przeprowadzania konsultacji społecznych, co w przypadku projektów rządowych jest obligatoryjne. Partii rządzącej spieszyło się z uchwaleniem nowelizacji, ponieważ ustawa ma realizować serię obietnic  złożonych przez stronę rządową nauczycielom podczas rozmów poprzedzających kwietniowy strajk. Niedotrzymanie tych zobowiązań przed wrześniem byłoby ogromna wpadką. Zdecydowana większość zmian w Karcie wynika ze zobowiązań przyjętych przez przedstawicieli rządu w czasie rozmów ze związkami zawodowymi 3 kwietnia br. Obietnice te zostały powtórzone w „antystrajkowym” porozumieniu podpisanym przez rząd 7 kwietnia z oświatową „Solidarnością”. Jednak ZNP zwraca uwagę, że wywalczenie takich zmian, jak rezygnacja z nowego awansu zawodowego i oceny pracy à la Anna Zalewska, jest zasługą nie „S”, lecz całego środowiska pracowników oświaty, które dzięki strajkowej mobilizacji zmusiło rządzących do ustępstw.

(…)



Jakub Rzekanowski

Cały artykuł – GN nr 27-28 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 27-28/2019: