Opinie. Strajk przygotowuje nas do następnego protestu


Z Władysławem Frasyniukiem, jednym z liderów opozycji demokratycznej w PRL, rozmawia Jarosław Karpiński

W ilu strajkach brał Pan udział?

– Od sierpnia1980 r. były to wszystkie strajki, które miały miejsce na terenie Dolnego Śląska przez 16 miesięcy. Później były strajki po wprowadzeniu stanu wojennego, od grudnia 1981 r. do czasu pacyfikacji największych zakładów pracy. Następnie były strajki w 1988 i 1989 r. Organizowałem też protesty i strajki w więzieniach.

Nie da się policzyć?

– Śmieję się, że moja biografia mogłaby się zacząć od słów: „Stał na ulicach w sierpniu 1980 r., po 13 grudnia 1981 r., w 1989 r., a dzisiaj nadal stoi na ulicach”.

Nie ma prostych analogii między tamtymi strajkami a strajkiem nauczycieli, ale proszę powiedzieć, co czuje strajkujący, który jest już długo na barykadach i zaczyna mu doskwierać poczucie, że nie wywalczył tego, co chciał. I jeszcze słyszy wokół siebie głosy: „Odpuść sobie, to i tak nic nie da”?

– Pojawia się poczucie frustracji, bo strajk jest jednym z elementów integracji środowiska i rozmowy na temat tego, co nas boli. Strajk przygotowuje nas do następnego protestu po to, by był on bardziej dojrzały. Dlatego gigantyczną rolę do odegrania mają przywódcy. Elementem budowania siły nawet w sytuacji strajków, które wydają się przegrane, jest osiąganie kompromisów. Bo kompromis nigdy nie jest porażką, zawsze jest jakąś formą sukcesu.

Jak można wlać optymizm, poczucie sprawczości w szeregi strajkujących?

– Obserwowałem strajk nauczycieli i gdy usłyszałem od kolegi, że w jednej z małych miejscowości na Dolnym Śląsku strajk za chwilę wygaśnie, bo nauczyciele mają poczucie osamotnienia, to pojechałem tam. Wtedy zorientowałem się, że nasza współczesna historia nie została nam opowiedziana. Doświadczenie Sierpnia’80 jest tylko doświadczeniem tych, którzy brali w tym udział. Gdy spotkałem się z nauczycielami, powiedziałem im, że pierwszą zasadniczą kwestią są postulaty i wynikająca z nich strategia. Zanim jeszcze ogłosimy strajk, powinniśmy wiedzieć, do czego dążymy i gdzie jesteśmy gotowi zawrzeć kompromis, a więc kiedy z tego strajku wyjść?

(…)



Cały wywiad – GN nr 27-28 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 27-28/2019: