Psychoterapia w szkole. Zdrowe nawyki na wakacje


Okres wakacyjny to doskonały moment na wyrobienie sobie nowych, korzystnych dla ciała i ducha nawyków, a także do uwolnienia się od tych przyzwyczajeń i automatyzmów, które nam nie służą. Jak to zrobić?

O tym, jak możemy pozbyć się szkodliwych czy niefortunnych nawyków, pisałam szerzej w poprzednim odcinku cyklu*. Zwracałam wówczas uwagę na dwie zasadnicze strategie, jakich możemy spróbować: wygaszenie nawyku bądź też zastąpienie go nowym. Okres urlopowy może być idealny do tego celu – mamy dla siebie więcej czasu, a zarazem (z reguły) doświadczamy dużo mniej pośpiechu i stresu. Łatwiej nam się zrelaksować i wsłuchać w siebie…

Nawyk potrzebuje czasu

Mimo upływu lat doskonale pamiętam swoją frustrację, kiedy dopiero uczyłam się prowadzić samochód i koordynowanie ruchów oraz odpowiednie kierowanie uwagą wymagało ode mnie dużego wysiłku i samozaparcia. Nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie będzie mi to przychodziło z łatwością, a w chwilach irracjonalnego zwątpienia zastanawiałam się, czy to w ogóle kiedykolwiek nastąpi. Jak większość z nas w wielu sytuacjach pragnęłam wyników szybciej, niż mogłam się ich realnie spodziewać. Dziś spoglądam na to wspomnienie z wyrozumiałym uśmiechem, ale wtedy stanowiło dla mnie realny problem. Z podobnym problemem i frustracją mierzy się codziennie wiele osób starających się wyrobić w sobie nowe, zdrowe czy przydatne nawyki. Zastanawiają się, czy skoro teraz jest im tak trudno zmusić się do porannej gimnastyki czy biegania, skoro tak bardzo nie mają ochoty jeść warzyw, skoro naprawdę nie chce im się na bieżąco utrzymywać porządku w domu, czy to w ogóle możliwe, żeby taki nawyk się wreszcie u nich utrwalił? A może to już zawsze będzie takie trudne?

(…)



Magdalena Goetz

psycholożka

Cały artykuł – GN nr 27-28 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 27-28/2019: